Czy to się nigdy nie skończy ? Ile jeszcze będzie to trwać ? Zadawałam pytania samej sobie , próbując znaleźć na nie odpowiedź . I jeszcze deszcz za oknem . Ta pogoda mnie przytłaczała . Ze stanu zamyślenia wyrwał mnie głos kierowcy .
- Dokąd mam jechać panienko ? Spytał spoglądając w lusterko .
Wtulona w swoją ciepłą lecz mokrą od łez bluzę pomyślałam , że najlepiej będzie jak pojadę do dziadków . 17 Bridge Street, Bradford , proszę pana . Odpowiedziałam cicho .
- Już jedziemy . Odpowiedział kierowca . A i mów mi Clark uśmiechnął się skręcając Heygate Street . Skuliłam się i spoglądałam na krople deszczu uderzające w szybę . Przymknęłam oczy i włączyłam muzykę ... chciałam już być na miejscu .
~ Z perspektywy Liama ~
`
Siedzieliśmy z dziewczynami w naszym pokoju , obserwowałem całą sytuację przez okno . Szkoda mi było Zayna , przecież ją kochał .
- Ej , Liam co się stało ? Spytała Julia
- Ee yy ... Zayn kłóci się z Perrie , a Emily spakowała się i odjechała spod hotelu .
- Co ?! Spytała , po czym wyciągnęła z kieszeni telefon , zaczęła nerwowo wybierać jakiś numer . Do cholery .! Krzyknęła ... nie odbiera .
- Kto ? Spytał Louis .
- Emily , a kto inny ? Rzuciła telefon na ziemię .
- Ej , nie martw się , może chce pobyć sama i to wszystko przemyśleć .... daj jej trochę czasu ... powiedział Harry przytulając Julię .
- Harry ma rację . Powiedział Niall z ustami pełnymi kawałków pizzy , którymi pluł na wszystkie strony .
- Hahahahaha .... Natalii nie mogła opanować śmiechu .
- Ja ... chyba już pójdę ... powiedziała Julia
- Jasne rozumiem , odpowiedziałem i odprowadziłem dziewczynę do drzwi .
~ Z perspektywy Natalii ~
- Głodny jestem ... mówił Niall .
- Przecież przed chwilą skończyłeś pizze . Powiedział Lou
- Ja idę zaraz do baru ... Niall idziesz ze mną ? spytałam lekko zaczerwieniona .
- Jasne . Uśmiechnął się w moją stronę .
~ Z perspektywy Julii ~
Siedziałam na ławce ... promienie słońca delikatnie padały na moją twarz . Nagle mój telefon zaczął wibrować na wyświetlaczu widniał numer Harrego .
H ; Gdzie jesteś ?
J ; W Royal Park'u .
H ; Możemy się spotkać ... ?
J ; Tak , jasne . Będę tu na cb czekać . Ptaki przecudnie śpiewały , zamknęłam oczy i wsłuchawszy się w szelest drzew zaczełam rozmyślać .
Moją Kontemplację przerwał dosiadający się do mnie Harry .
- Cześć ... rzekł z poważną miną .
- Hej Harry . Uśmiechnęłam się do niego . A więc co takiego chciałeś mi powiedzieć ?
- Wiesz ... zaczął chłopak ... chciałbym ci powiedzieć coś ważnego ... to dotyczy nas ...
więc ... wiesz , że cię lubię ... i to bardzo ... . wiesz nie chciał bym tego zniszczyć tym co teraz powiem ...
Ja .... ja ... ja .... ja ... cię kocham .
.
. Kiedy pierwszy raz cię zobaczyłem poczułem do cb coś więcej niż przyjaźń ... od samego początku próbowałem ci to powiedzieć ... . Chłopak pochylił się ... i złożył na moich ustach delikatny pocałunek . Spojrzałam mu w oczy ... czułam się jak by setka motyli lata mi po żołądku . Nie wiedziałam co mam powiedzieć ... jak się zachować ... , ale przecież ja czułam to samo ...
- Przepraszam ... Powiedział Harry . Nie powinienem ... Chłopak wstał i miał już odchodzić , ale złapałam go za rękę ...
- Nie odchodź ... szepnęłam .... Ja ... Ja ... ciągnęłam ... lecz przerwał mi pocałunkiem ... Spojrzałam się na niego , chłopak odgarnął mi włosy , które przysłaniały lekko twarz , po czym słodko się uśmiechnął ... Wtuliłam się w niego i szepnęłam do ucha ; Ja też cię kocham .
~ Z perspektywy Zayna ~
Wszedłem do naszego pokoju , nikogo na szczęście w nim nie było . I dobrze przynajmniej nie musiałem się nikomu tłumaczyć . CHOLERA .! Krzyknąłem ... I co ja mam teraz zrobić ... pogodzić się z tym , czy znaleźć ją i pokazać , że bez niej nie mogę żyć ... Pogoda nasilała moją tęsknotę ... Mogę się załamać , ale niedługo jest koncert ... ... przecież nie zawiodę fanów ... Znalazłem się w trudnej sytuacji ...
~ Z perspektywy Natalii ~
Szłam z Niallem po chodniku ... . W końcu zatrzymałam się pod Milkshake City .Weszłam z chłopakiem do środka , zajęłam miejsce przy stoliku i kazałam Niallowi coś zamówić . Siedziałam tak chwilę kiedy usłyszałam krzyk blondyna ...
- NATT CO CI ZAMÓWIĆĆ ?! ...
- Wezmę to samo co ty ... odpowiedziałam i zerknęłam jeszcze w stronę niebieskookiego ...
Chłopak wychylił się z kolejki i zabawnie poruszał brwiami , co wydało mi się bardzo słodkie .
~ Z perspektywy Emily ~
Otworzyłam oczy ... obudziło mnie nawoływanie Clarka
- hallo ? Panienko ? Hallo ... No w końcu ... jesteśmy już na miejscu możesz wysiąść ...
- Yyy , tak ? oczywiście już wysiadam ... powiedziałam pół przytomna ...
- Może ci w czymś pomóc ? spytał
- Nie , dam sobie radę .... , ale dzięki za troskę Clark ...
Odgarnęłam lekko włosy , wysiadłam z auta zabrałam swoje rzeczy i ruszyłam w stronę domu z drewnianymi okiennicami . Wzięłam głęboki oddech bo w końcu nie widziałam ich 2 lata . Zapukałam do drzwi . Otworzył mi starszy mężczyzna w moherowym sweterku .
- Dziadek ? Spytałam ....
Cdn.
_____________________________________________
Przepraszam , że taki krótki ... poprostu brak weny . x
poniedziałek, 23 lipca 2012
czwartek, 19 lipca 2012
Infomacja .
Moja koleżanka prowadzi bloga z imaginami , więc chciałam jej jakoś pomóc i zareklamować jej bloga tutaj . :D A więc moi kochani http://myworldwithonedirection.blogspot.com/ wchodzimy i ją wspomagamy . :D
A tak , jak już do was piszę chciałam podziękować za te wszystkie miłe komentarze :3 Nowy rozdział powinien pojawić się już w tym tygodniu . Dziękuję za uwagę . x d
A tak , jak już do was piszę chciałam podziękować za te wszystkie miłe komentarze :3 Nowy rozdział powinien pojawić się już w tym tygodniu . Dziękuję za uwagę . x d
wtorek, 10 lipca 2012
Część piąta .
~ Z perspektywy Julii ~
Po tym jak Zayn pobiegł do Emily byłam zdezorientowana , po minach Nat i chłopaków też to było widać . Nikt nie wiedział o co może chodzić .
- Ej , wie ktoś może co mu się stało ? zapytałam kierując pytanie bardziej w stronę chłopaków .
- Ja nie wiem o co mogło chodzić , a wy wiecie ?. Lou pojrzał w stronę kolegów .
- Nie , my nic nie wiemy . Odpowiedzieli .
- Będziemy tak stać i gadać , zamiast sprawdzić co tam się dzieje ?. Spytał Harry .
- Tak , bo co tam się może dziać ... oni się nawet nie lubią . Odpowiedziałam
- Ej , czekajcie ... mówił wam może Zayn dlaczego jej nie lubi ? Spytała Nat .
- No niby mówił , że ona jest tam do kogoś podobna i wgl ... , ale nie słuchałem bo jadłem . Mówił Niall .
- Co ? Przypomnij sobie Niall . Mówiła przejęta Natalii .
- No więc ... jadłem kanapkę z szynką ... i był tam ser i ...
- Nie co jadłeś , tylko co mówił Zayn ... powiedziałam .
- No mówiłem już że coś mówił , ale nie jestem pewny co ...ciągnął Niall .
- Ja chce się dowiedzieć o co tu chodzi ... idę na górę , a wy jak chcecie to tu stójcie . Wtrącił Harry , po czym ruszył w stronę windy .
~ Z perspektywy Harrego ~
Wsiadłszy do windy , nacisnąłem guzik z numerem piętra , na którym mieścił się pokój dziewczyn ... Drzwi się zamknęły . Byłem ciekawy o co w tym chodzi ... W końcu winda się zatrzymała . Zayn przecież ma dziewczynę ... myślałem ... a podobno nie lubi Emily . Stanąłem przed drzwiami pokoju ... wziąłem głęboki oddech , złapałem za klamkę lekko ją nacisnąłem i pchnąłem do przodu ... w środku zastałem Zayna w namiętnym pocałunku z Emily . Nie wiedziałem jak mam sie zachować ... , więc po prostu wyszedłem , ale Zayn prawdopodobnie to zauważył bo spoglądał w stronę zamykających się drzwi . Myślałem tylko jak on nam i swojej dziewczynie to wytłumaczy . Oparłem się ... z pokoju wyszedł Zayn . Spojrzał się na mnie , po czym bez słowa stanął pod ścianą .
- Ale ty chodzisz z Perrie ... przerwałem panującą ciszę .
- Ale ja nic do niej nie czuję ... mówił chłopak .
- Ty zawsze tak mówisz , to czemu nadal z nią jesteś skoro jej nie kochasz ? Spojrzałem na niego .
- Nie wiem . Zayn spuścił wzrok ...
- Z Emily też tak jest ... ? Najpierw bd ją kochał , a jak pojawi się nowa dziewczyna to to wszystko co cię z nią łączyło zniknie ?. Robisz to tylko , żeby ją wykorzystać ?To tylko kolejna dziewczyna do zabawy ?
Zayn milczał , nawet nie drgnął . Wzrok cały czas miał wbity w podłogę .
- Więc jej nie kochasz ? Spytałem z nadzieją ,ze chociaż na to pytanie znajdzie odpowiedź .
- Ja jej nie kocham ?! Ja jej NIE KOCHAM ?! Krzyknął ... mów co chcesz , ale kocham ją nad życie . Znam ją od dziecka , wiem kiedy jest załamana , wiem kiedy coś ukrywa , wiem o niej wszystko , kochałem ją , kocham i nigdy nie przestanę .A Perrie to była jedna wielka pomyłka . Stałem jak wryty .... nie spodziewałem się takiej odpowiedzi ...
- Nie miałem pojęcia , że ją kiedykolwiek znałeś ...
- To teraz już masz pojęcie ... Odpowiedział Zayn .
- Dlaczego nic nie mówiłeś ... ?
- Bo chciałem o tym zapomnieć ... wyjechała tak nagle ...
- To na co czekasz idź do niej , powiedziałem klepiąc przyjaciela po ramieniu . Zayn wszedł s powrotem do pokoju a ja '' poleciałem '' wytłumaczyć wszystko reszcie .
~ Z perspektywy Emily ~
Myślałam tak sb o tym wszystkim o nas , o mnie , o nim ... o tym co się wydarzyło . Kontemplację przerwał mi dźwięk otwierających się drzwi , był to Zayn . Usiadł koło mnie , dał mi soczystego buziaka , po czym zagryzł dolną wargę .
- A teraz słońce powiedz mi kto ci to zrobił . Po czym wskazał na moje rany .
- Kojarzysz naszego znajomego Ed 'a ? Spuściłam wzrok .
- To on ci to zrobił ?
- No jak widać ...
Chłopak podniósł moją głowę lekko ku górze , spojrzał mi głęboko w oczy i powiedział .
- Jesteś najlepszym co mnie mogło spotkać w tym życiu , dla mnie jesteś cenniejsza niż cokolwiek innego , więc prędzej zginę niż pozwolę cię skrzywdzić . Łza spłynęła mi po policzku . Wtuliłam się w chłopaka ... to była najpiękniejsza chwila w moim życiu .
~ Z perspektywy Natalii ~
Z windy wybiegł Harry i zaczął nam opowiadać o rozmowie z Zaynem .Teraz już wszystko było jasne . Rozmawiałam jeszcze trochę z chłopakami . Chłopcy poprosili nas o pomoc w robieniu prania , z początku dziwnie to zabrzmiało , ale Niall wytłumaczył , że nie zbytnio umieją obsługiwać się na pralce . W ich pokoju panował Sajgon . Wszystko było porozwalane ... Harry pokazał nam łazienkę i kosmiczny przedmiot , którym nie umie się obsłużyć . Reszta chłopaków usiadła na kanapie , jeśli poplamione rozdarte siedziska i porozwalane na siedzeniach ubrania można nazwać kanapą .Zaczęłyśmy z Julią zbierać ubrania ... przydałby się jakiś kosz na te rzeczy . Krzyknęłam do Harrego , żeby podał mi coś w podobne do kosza stojące w łazience .Chłopak to podniósł . Chciał nam to przerzucić przez drzwi , pech chciał , że nie trafił ... kosz odbił sie od ściany po czym uderzył w Harrego .
Niall wybuchł śmiechem my śmieliśmy sie razem z nim , myślałam że rozniesiemy cały pokój .
Gdy już w końcu uspokoiliśmy się i pokazałyśmy chłopcom jak używać pralki Liam zaproponował , żebyśmy jeszcze zostały .
~ Z perspektywy Zayna ~
Wyszedłem właśnie na papierosa , niebo było strasznie zachmurzone i lekko kropił deszcz .Zaciągnąłem sie papierosem , nagle moja komórka zaczęła wibrować . Na wyświetlaczu widniał numer Perrie . Czułem , że szykuje się trudna rozmowa . ;
- Hallo ?.
- Cześć kochanie , jestem własnie przed twoim hotelem ... stęskniłam się ... Mówiła dziewczyna .
- O tak widzę cię ... Powiedziałem rozłączając się .
Razem z dziewczyną wszedłem do środka . Perrie przytuliła się do mnie , ale ją lekko odepchnąłem .
- Co jest skarbie ?. Spytała zdziwiona .
- Nic , musze ci coś powiedzieć ... ciągnąłem ...
~ Z perspektywy Emily ~
Włącz to < piosenka > .
Właśnie wysiadałam z windy ciągnąc za sobą walizkę , przemyślałam sobie wszystko ... Przed drzwiami od wyjścia widziałam Zayna z Perrie .... Stali tak blisko sb , patrzyli sobie w oczy . W tym momencie coś we mnie pękło . Wybiegłam z hotelu z walizką , padający deszcz schłodził moje rozgrzane ciało ... Zayn wybiegł za mną .
- Co ty robisz ?.
- Wyjeżdżam , nie widzisz , że to nie ma sensu ... to wszystko ...
- CO nie ma sensu kocham cię rozumiesz ? mówił chłopak .
- Każdy z nas ma swoje życie , nie mam zamiaru niszczyć twojego związku z Perrie . Jesteś z nią szczęśliwy i gdyby nie ja wszystko było by prostsze .Ja jestem źródłem twoich problemów, Łzy spływały mi po policzkach . Kocham cię nad życie , ale ja już wybrałam Zayn . Twoje szczęści bd moim szczęściem bez względu na to czy będziemy razem ...
- Przestań tak mówić , bez cb moje życie nie ma sensu .
- Muszę to zakończyć Zayn . Chcę zapamiętać nasz związek jako sen ... chociaż piękny nigdy się nie spełni . I może już nigdy cię nie spotkam ,ale wiedz , że kocham cię Zaynie Maliku . Po policzkach chłopaka spływały łzy , choć bolał mnie ten widok włożyłam walizkę do taksówki i odjechałam .
Czy ona wróci ?. Nikt tego nie wie uświadomiłem sobie, tak jak zwykle to był tylko sen..
______________________
Przepraszam za jakiekolwiek błędy i za to że dodaję go tak późno , rozdział wyszedł taki sobie ... ; c
Po tym jak Zayn pobiegł do Emily byłam zdezorientowana , po minach Nat i chłopaków też to było widać . Nikt nie wiedział o co może chodzić .
- Ej , wie ktoś może co mu się stało ? zapytałam kierując pytanie bardziej w stronę chłopaków .
- Ja nie wiem o co mogło chodzić , a wy wiecie ?. Lou pojrzał w stronę kolegów .
- Nie , my nic nie wiemy . Odpowiedzieli .
- Będziemy tak stać i gadać , zamiast sprawdzić co tam się dzieje ?. Spytał Harry .
- Tak , bo co tam się może dziać ... oni się nawet nie lubią . Odpowiedziałam
- Ej , czekajcie ... mówił wam może Zayn dlaczego jej nie lubi ? Spytała Nat .
- No niby mówił , że ona jest tam do kogoś podobna i wgl ... , ale nie słuchałem bo jadłem . Mówił Niall .
- Co ? Przypomnij sobie Niall . Mówiła przejęta Natalii .
- No więc ... jadłem kanapkę z szynką ... i był tam ser i ...
- Nie co jadłeś , tylko co mówił Zayn ... powiedziałam .
- No mówiłem już że coś mówił , ale nie jestem pewny co ...ciągnął Niall .
- Ja chce się dowiedzieć o co tu chodzi ... idę na górę , a wy jak chcecie to tu stójcie . Wtrącił Harry , po czym ruszył w stronę windy .
~ Z perspektywy Harrego ~
Wsiadłszy do windy , nacisnąłem guzik z numerem piętra , na którym mieścił się pokój dziewczyn ... Drzwi się zamknęły . Byłem ciekawy o co w tym chodzi ... W końcu winda się zatrzymała . Zayn przecież ma dziewczynę ... myślałem ... a podobno nie lubi Emily . Stanąłem przed drzwiami pokoju ... wziąłem głęboki oddech , złapałem za klamkę lekko ją nacisnąłem i pchnąłem do przodu ... w środku zastałem Zayna w namiętnym pocałunku z Emily . Nie wiedziałem jak mam sie zachować ... , więc po prostu wyszedłem , ale Zayn prawdopodobnie to zauważył bo spoglądał w stronę zamykających się drzwi . Myślałem tylko jak on nam i swojej dziewczynie to wytłumaczy . Oparłem się ... z pokoju wyszedł Zayn . Spojrzał się na mnie , po czym bez słowa stanął pod ścianą .
- Ale ty chodzisz z Perrie ... przerwałem panującą ciszę .
- Ale ja nic do niej nie czuję ... mówił chłopak .
- Ty zawsze tak mówisz , to czemu nadal z nią jesteś skoro jej nie kochasz ? Spojrzałem na niego .
- Nie wiem . Zayn spuścił wzrok ...
- Z Emily też tak jest ... ? Najpierw bd ją kochał , a jak pojawi się nowa dziewczyna to to wszystko co cię z nią łączyło zniknie ?. Robisz to tylko , żeby ją wykorzystać ?To tylko kolejna dziewczyna do zabawy ?
Zayn milczał , nawet nie drgnął . Wzrok cały czas miał wbity w podłogę .
- Więc jej nie kochasz ? Spytałem z nadzieją ,ze chociaż na to pytanie znajdzie odpowiedź .
- Ja jej nie kocham ?! Ja jej NIE KOCHAM ?! Krzyknął ... mów co chcesz , ale kocham ją nad życie . Znam ją od dziecka , wiem kiedy jest załamana , wiem kiedy coś ukrywa , wiem o niej wszystko , kochałem ją , kocham i nigdy nie przestanę .A Perrie to była jedna wielka pomyłka . Stałem jak wryty .... nie spodziewałem się takiej odpowiedzi ...
- Nie miałem pojęcia , że ją kiedykolwiek znałeś ...
- To teraz już masz pojęcie ... Odpowiedział Zayn .
- Dlaczego nic nie mówiłeś ... ?
- Bo chciałem o tym zapomnieć ... wyjechała tak nagle ...
- To na co czekasz idź do niej , powiedziałem klepiąc przyjaciela po ramieniu . Zayn wszedł s powrotem do pokoju a ja '' poleciałem '' wytłumaczyć wszystko reszcie .
~ Z perspektywy Emily ~
Myślałam tak sb o tym wszystkim o nas , o mnie , o nim ... o tym co się wydarzyło . Kontemplację przerwał mi dźwięk otwierających się drzwi , był to Zayn . Usiadł koło mnie , dał mi soczystego buziaka , po czym zagryzł dolną wargę .
- A teraz słońce powiedz mi kto ci to zrobił . Po czym wskazał na moje rany .
- Kojarzysz naszego znajomego Ed 'a ? Spuściłam wzrok .
- To on ci to zrobił ?
- No jak widać ...
Chłopak podniósł moją głowę lekko ku górze , spojrzał mi głęboko w oczy i powiedział .
- Jesteś najlepszym co mnie mogło spotkać w tym życiu , dla mnie jesteś cenniejsza niż cokolwiek innego , więc prędzej zginę niż pozwolę cię skrzywdzić . Łza spłynęła mi po policzku . Wtuliłam się w chłopaka ... to była najpiękniejsza chwila w moim życiu .
~ Z perspektywy Natalii ~
Z windy wybiegł Harry i zaczął nam opowiadać o rozmowie z Zaynem .Teraz już wszystko było jasne . Rozmawiałam jeszcze trochę z chłopakami . Chłopcy poprosili nas o pomoc w robieniu prania , z początku dziwnie to zabrzmiało , ale Niall wytłumaczył , że nie zbytnio umieją obsługiwać się na pralce . W ich pokoju panował Sajgon . Wszystko było porozwalane ... Harry pokazał nam łazienkę i kosmiczny przedmiot , którym nie umie się obsłużyć . Reszta chłopaków usiadła na kanapie , jeśli poplamione rozdarte siedziska i porozwalane na siedzeniach ubrania można nazwać kanapą .Zaczęłyśmy z Julią zbierać ubrania ... przydałby się jakiś kosz na te rzeczy . Krzyknęłam do Harrego , żeby podał mi coś w podobne do kosza stojące w łazience .Chłopak to podniósł . Chciał nam to przerzucić przez drzwi , pech chciał , że nie trafił ... kosz odbił sie od ściany po czym uderzył w Harrego .
Niall wybuchł śmiechem my śmieliśmy sie razem z nim , myślałam że rozniesiemy cały pokój .
Gdy już w końcu uspokoiliśmy się i pokazałyśmy chłopcom jak używać pralki Liam zaproponował , żebyśmy jeszcze zostały .
~ Z perspektywy Zayna ~
Wyszedłem właśnie na papierosa , niebo było strasznie zachmurzone i lekko kropił deszcz .Zaciągnąłem sie papierosem , nagle moja komórka zaczęła wibrować . Na wyświetlaczu widniał numer Perrie . Czułem , że szykuje się trudna rozmowa . ;
- Hallo ?.
- Cześć kochanie , jestem własnie przed twoim hotelem ... stęskniłam się ... Mówiła dziewczyna .
- O tak widzę cię ... Powiedziałem rozłączając się .
Razem z dziewczyną wszedłem do środka . Perrie przytuliła się do mnie , ale ją lekko odepchnąłem .
- Co jest skarbie ?. Spytała zdziwiona .
- Nic , musze ci coś powiedzieć ... ciągnąłem ...
~ Z perspektywy Emily ~
Włącz to < piosenka > .
Właśnie wysiadałam z windy ciągnąc za sobą walizkę , przemyślałam sobie wszystko ... Przed drzwiami od wyjścia widziałam Zayna z Perrie .... Stali tak blisko sb , patrzyli sobie w oczy . W tym momencie coś we mnie pękło . Wybiegłam z hotelu z walizką , padający deszcz schłodził moje rozgrzane ciało ... Zayn wybiegł za mną .
- Co ty robisz ?.
- Wyjeżdżam , nie widzisz , że to nie ma sensu ... to wszystko ...
- CO nie ma sensu kocham cię rozumiesz ? mówił chłopak .
- Każdy z nas ma swoje życie , nie mam zamiaru niszczyć twojego związku z Perrie . Jesteś z nią szczęśliwy i gdyby nie ja wszystko było by prostsze .Ja jestem źródłem twoich problemów, Łzy spływały mi po policzkach . Kocham cię nad życie , ale ja już wybrałam Zayn . Twoje szczęści bd moim szczęściem bez względu na to czy będziemy razem ...
- Przestań tak mówić , bez cb moje życie nie ma sensu .
- Muszę to zakończyć Zayn . Chcę zapamiętać nasz związek jako sen ... chociaż piękny nigdy się nie spełni . I może już nigdy cię nie spotkam ,ale wiedz , że kocham cię Zaynie Maliku . Po policzkach chłopaka spływały łzy , choć bolał mnie ten widok włożyłam walizkę do taksówki i odjechałam .
Czy ona wróci ?. Nikt tego nie wie uświadomiłem sobie, tak jak zwykle to był tylko sen..
______________________
Przepraszam za jakiekolwiek błędy i za to że dodaję go tak późno , rozdział wyszedł taki sobie ... ; c
poniedziałek, 9 lipca 2012
Ogłoszenie . x d.!
Przepraszam , ze długo się nie odzywałam , wiecie ... wakacje . ;3 Dziś lub jutro dodam nową część . :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)