czwartek, 28 czerwca 2012

Część czwarta .

~ Z perspektywy Julii ~
Obudziłam się  już w szpitalu . Koło mojego łóżka siedział Harry .
- Obudziłaś się w końcu , nawet nie wiesz jak się martwiłem ... jak się czujesz ?. zapytał z troską w głosie .
- Już  lepiej ... . Uśmiechnęłam się .

Pamiętam wszystko jak przez mgłę  , na dodatek głowa strasznie mnie bolała .
- To ja już pójdę poinformować lekarza , że się obudziłaś  . Powiedział Harry , całując mnie w policzek .
Tumblr_lyaesqrcyh1r23p09o1_500_large
~ Z perspektywy Emily  ~
Dowiedziałam się , że Julia jest w szpitalu . Czym prędzej wsiadłam w taksówkę i pojechałam na miejsce . Pielęgniarka skierowała mnie do jej pokoju . Na holu stał Harry . Nie zważając na niego weszłam do  przyjaciółki .
- I jak się czujesz ?. spytałam .
- Dobrze , tylko głowa mnie jeszcze boli . Odpowiedziała .
- Powiedz co się tam wydarzyło ...
- Nie pamiętam wszystkiego dokładnie wiem , że  byłam z Harrym i jego kumplem  na imprezie . Jakiś koleś zaczął się do mnie dobierać ...
- Z Harrym ?. I NIC NIE ZROBIŁ W TEJ SYTUACJI  ?. Zaczęłam krzyczeć i wybiegłam z pokoju .
: Na  holu :
- Harry jak mogłeś nic nie zrobić ?! . TO TWOJA WINA , ŻE ONA TU TRAFIŁA . Krzyczałam .
- Co ?. uspokój się to nie przeze mnie . Co miałem zrobić ?. I tak nic wielkiego się nie stało .!
- CO MIAŁEŚ ZROBIĆ ?! POWIEM CI CO MIAŁEŚ ZROBIĆ . MIAŁEŚ  ZAREAGOWAĆ , POKAZAĆ , ŻE JESTEŚ FACETEM ... I ŻE NIE POZWOLISZ JEJ SKRZYWDZIĆ .!    MAM DOŚĆ  CIEBIE TEGO MIASTA I  CAŁEGO WASZEGO DURNEGO ZESPOŁU . !! .  Wykrzyczałam wszystko co siedziało we mnie i wybiegłam ze szpitala .
 ~ Z perspektywy Julii ~
Słyszałam jakieś krzyki za drzwiami , więc zeszłam szybko z łóżka i skierowałam się w stronę drzwi . Emily wyszła a Harry stał jak słup ze łzami w oczach .
- Co się stało ?. spytałam .
- Emily twierdzi , że to moja wina , ze tu trafiłaś .
- CO ?! spytałam zszokowana .
- I ma rację , mogłem coś zrobić . Powiedział ze smutkiem w głosie .
- Przestań sie obwiniać , to nie twoja wina . Nie przejmuj się tym ... już wszystko jest w porządku , Powiedziałam po czym wtuliłam się w niego  .
Co jej odbiło ?. Pomyślałam ... zmieniła się .  Poszłam do pokoju , lekarz twierdził , że wszystko w porządku , więc   ogarnęłam  się i razem z Harrym wróciłam do hotelu . Była  11 . 00 .... już po próbie ... . Podeszłam do Marcina , dowiedziałam się , że chłopaki grają z tydzień  koncert , a że mnie nie było  muszę wszystko nadrobić  . Zauważyłam Natalii , gadała z jakimś chłopakiem , więc skierowałam się w ich stronę .
- Cześć Nat . uśmiechnęłam się .
- Yyy tak no cześć Julia .To jest Niall . Pokazała na blondyna .
- Wiem kto to jest . Ja jestem Julia .
- Miło mi , wiesz Nat. ja już pójdę ...widzimy się jutro .
- Dobrze , to do zobaczenia .

~Z perspektywy Natalii ~
Boże jaki on jest słodki . Pomyślałam . Te jego blond włosy , jego uśmiech , jego piękne niebieskie oczy ...
- To jak tam między wami ?. przerwała mi Julia .
- Co ?. My ?. Czy ty ?. Że ja ? Z nim ?. Skąd ?. Jak ?. CO ?! Dukałam pojedyncze wyrazy , w końcu wydusiłam to z siebie  . Aż tak to widać ?. Zapytałam z rumieńcem na twarzy .
- Tak troszeczkę . Ej wiesz gdzie jest  Emily ?. Ostatnio dziwnie się zachowuję ...
- Nie, nie widziałam jej , no właśnie tak z dnia na dzień stała się zupełnie inną osobą . Znika na całe dnie ... nawet telefonu nie odbiera . Jest zawsze smutna ... , odkąd tu  przyjechaliśmy ani razu się nie uśmiechnęła ... a znasz Emily zawsze cieszy mordę ... coś jest nie tak ... Odpowiedziałaś .
- Trzeba z nią pogadać ...  powiedziała Julia .
 ~ Z perspektywy Emily ~
Dzień był pochmurny , padał deszcz ... wielkie chmury przysłaniały słońce . Byłam cała przemoknięta ... wszystko mi go przypominało ... a najbardziej wisiorek , który dostałam od niego na urodziny ... miał kształt małego serduszka ...  , które zawsze miałam przy sobie .  Nagle , ktoś pociągnął mnie za rękę ... ;
- Nie myślałem , że będziesz miała odwagę tu wrócić ....
- Ale to nie możliwe ... Ed ?. To ty nie wyjechałeś stąd ?. Zapytałam z przerażeniem .
- Jak widzisz nie . Obiecałem , że się z tb rozliczę , a obietnic się dotrzymuję . Uśmiechnął się szyderczo , po czym z całej siły ścisnął moją rękę ...
- Puść mnie to boli ... Krzyczałam , a on ściskał coraz mocniej .  Pchnął mnie tak , że uderzyłam głowa w ścianę ... , zaczął mnie kopać .  Łzy leciały mi po policzkach ...
- Dobrze ci tak szmato . Po tych słowach uderzył mnie w twarz ...  Spotkamy się jeszcze rozumiesz ?! . Powiedział  , a potem poszedł w swoją stronę .  Skuliłam się cała i zaczęłam płakać bo tylko to mi pozostało . Byłam cała posiniaczona , stłuczona , obolała ... Siedziałam tak jeszcze chwilę , zrobiło się ciemno ... nie wiem nawet która godzina ... nie obchodziło mnie to ... chciałam tylko wrócić do hotelu , więc skierowałam się w jego stronę .

~  Z perspektywy Nat .~
Siedziałyśmy właśnie z Julią w pokoju ... . W pewnej chwili wpadła do nas Emily , cała przemoknięta , posiniaczona rozmazana i zalana łzami . Rzuciła się na swoje łóżko ..., otuliła kołdrą i płakała dalej . Próbowałyśmy z nią rozmawiać . ale nic z tego ... Była tak roztrzęsiona , że nie można było się od nic dowiedzieć ... Usiadłam przy niej i mocno ją przytuliłam ... trochę się uspokoiła . Dało się z nią w końcu rozmawiać ... , ale nie chciała nic powiedzieć ... Zdjęła swój naszyjnik dała mi go mówiąc ;
- Weź to ode mnie ... nie chce tego ... ja chce zapomnieć . mówiła a łzy spływały jej po policzkach .
- Dobrze .... Odpowiedziałam i wyszłam razem z Julią z pokoju . Zeszłyśmy na dół . Przy recepcji stali chłopcy ...  poszłyśmy w ich stronę .
- CO TAAM ?. Darł się Hazza .
- Nic ... odpowiedziałyśmy ze smutkiem .
- Coś się stało ?. spytał Lou .
- Emily .. chodzi o Emily ..
- Co z Emily .. ? Spytał Liam .
- Oddała mi to ... wyjęłam z kieszeni wisiorek i pokazałam chłopcom . Zayn momentalnie zbladł .
- Czy z tyłu jest wygrawerowane Z & E ?. Spytał chłopak .
- Tak faktycznie ... skąd wiedziałeś ?.  Spytałam ze zdziwieniem .
- O MATKO .! Krzyknął chłopak i pobiegł w stronę schodów .

~  Z perspektywy Zayna ~
Nie , to nie może być ona .... Pomyślałem .. Wbiegłem do pokoju dziewczyn ... na łóżku leżała roztrzęsiona Emily ... ;
- Emily to ty ?. spytałem niepewny .
- Tak , a co oślepłeś ?. rzuciła na odczepkę .
- To nie jest śmieszne ... masz 2 tatuaże  , pierwszy pod lewą piersią you only live once , a drugi na dole pleców  Lots of love  ?.
- A ty skąd wiesz ?. Otarła łzy z oczu ... Nikt  nie wie , ze mam tatuaż pod lewą piersią ... z wyjątkiem ... , ale ty nie możesz być ... to nie nie możliwe ... to nie   może ... Chciała dokończyć , lecz jej nie pozwoliłem gdyż zamknąłem jej usta pocałunkiem ... i w tej chwili wiedziałem , że to ona ... moja jedna jedyna Emily ... za którą tęskniłem ... , o której nie mogłem zapomnieć ... ona wróciła ...

~ Z perspektywy Emily ~
Nareszcie jest przy mnie ...  , wtuliłam się w jego tors , a łzy zaczęły mi spływać po policzkach .
- Kocham cię .. nawet nie wiesz jak bardzo ... wyszeptał mi do ucha .
- Ja też .... uwierz ja też . Nareszcie mogłam poczuć jego zapach , pocałować go i przytulić ...

_____________________________
Wiem , zawaliłam to ... przepraszam . ; p

niedziela, 24 czerwca 2012

Część trzecia .




~ Z perspektywy Julii ~
Siedziałam na sofie , koło recepcji i rozglądałam się właśnie po hotelu . Do moich uszu docierały słowa z rozmowy Marcina i Emily :
- Emily o co ty znowu odwalasz ?. Mówił Marcin .
- Nic , co ja znowu zrobiłam . Mówiła zażenowanym tonem .
- Oj ty już dobrze wiesz ...
- Chodzi o  to , z e z wam i nie jechałam ?. Bożeee . Przewracała oczami .
- Bo księżniczka musi jechać taksówką ... , chcesz wszystko zniszczyć ?. ciągnął dalej .
- Co niby ?.  Rzuciła bezinteresownie .
- Naszą szanse ... przez twoje durne wybryki mogą się rozmyślić , nie pojedziemy w trasę i stracimy szanse na zrobienie kariery . Mówił z przejęciem .
- ALE JA TYLKO NIE CHCIAŁAM WSIĄŚĆ DO TEGO CHOLERNEGO BUSA .! Krzyknęła Emily , po czym pobiegła w stronę windy okropnie wkurzona .              
Oj Emily , Emily pomyślałam .... , gdy do holu wszedł Harry . Tumblr_m0loiyacvp1r5e5cio1_500_large
Dość dziwnie chodził co mnie bardzo rozbawiło , więc zaczęłam chichotać pod nosem .
Najwidoczniej to zauważył bo zaczął iść w moją stronę . Pochylił się , po czym spojrzał mi w oczy i powiedział ;
- Z czego tak chichoczesz ?. Uśmiechnął się .
Beautiful-boy-harry-styles-one-direction-favim.com-374799_large
Wpatrywałam się w jego piękne długie rzęsy , biały szeroki uśmiech , cudownie ułożone loki . Mówiąc szczerze zaniemówiłam z wrażenia ... prawie bym się utopiła w jego wielkich zielonych oczach , gdyby nie jego lekko schrypnięty głos wypowiadający moje imię .
- Julia .? szepnął loczek .
- Yyy , tak ?. ja ?. Starałam się skleić jakieś sensowne zdanie , a wyszedł mi jakiś bełkot .
- A więc z czego chichoczesz ?. Spytał znów z tym samym słodkim uśmiechem .
- Z ciebie . Odwzajemniłam uśmiech . A skąd znasz moje imię ?. spytałam zaciekawiona .
- No wiesz ten , no , yy Marcin mówił ... tak , tak , Marcin mówił . Odpowiedział Harry .
- Aha . Odpowiedziałam .
- Masz może ochotę ... iść dzisiaj wieczorem , ze mną i kolegą na imprezę .?
- JA ???!!!! Spytałam zszokowana .
- TAK TYYY . Uśmiechnął się słodko .... To jak będzie ?.
- Tak , bardzo chętnie z wami pójdę . odwzajemniłam uśmiech .
- No to przyjdę po cb o 8 . Pasuje ?.
- Tak , jasne , oczywiście .
- To dobrze . Powiedział , po czym  skierował się ku wyjściu z hotelu .
- Była 16 , o 17 umówiłam się z Nat , że pójdziemy na obiad z Emily . Miałam jeszcze godzinę więc postanowiłam , ze wrócę do pokoju  .

: W pokoju hotelowym :

~ Z perspektywy Nat. ~

Właśnie sie rozpakowywałam , gdy do pokoju wpadła Emily . Walnęła gdzieś torbę i rzuciła się na łóżko .
- KU*WA .! Nienawidzę go czasami .  Krzyknęła .
- Kogo ?. Spytałam zdziwiona .
- Marcina .
- Co ci znowu zrobił ?.
-  Ma coś do mnie bo nie chciałam wsiąść do tego cholernego busa . Odpowiedziała spokojnym tonem .
- Przesadza ... Odpowiedziałam .
- No przecież wiem ....
Do pokoju weszła Julia .
- Ej co jest ?. Zapytała .
- E tam , nie ważne już ....  Powiedziałam
- To jak ?. Idziemy na ten obiad ?. Dopytywała Emily .
- No chyba nie masz zamiaru iść w tym co przyjechałaś ... trzeba się przebrać . powiedziała Julia .
A więc ja ubrałam sie w to  < link > , Emily  w to < link > , a Julia w to < link > . Zrobiłyśmy lekki makijaż , ja zrobiłam sb kucyka , Julia warkocza , a Em . zostawiła włosy rozpuszczone . Zajęło nam to z 40 minut ... byłyśmy już gotowe więc wyszłyśmy z hotelu . Kilkadziesiąt metrów dalej była pizzeria , postanowiłyśmy , że tam zjemy . Po udanym obiedzie , poszłyśmy jeszcze pozwiedzać miasto . Ja to my zaszłyśmy jeszcze do paru sklepów .... bo Julia , mówiła , że szuka czegoś na imprezę ... Ostatecznie wybrała to < link > . Wyglądała w tym ślicznie . Była już 18.30 ... Julia musiała iść sie przygotować wiec zapłaciłyśmy za ciuchy , wyszłyśmy ze sklepu , po czym wsiadłyśmy w taksówkę i ruszyłyśmy w stronę hotelu .

~Z perspektywy Julii ~
 Weszłam do pokoju i zaczęłam sie przygotowywać .... zrobiłam mocniejszy makijaż , , rozpuściłam i polokowałam włosy , ubrałam nowo kupione ubrania , gdy byłam już gotowa do drzwi zapukał Harry .

~Z perspektywy Harrego ~

Drzwi otworzyła Julia , wyglądała niesamowicie .  Zemną był Max ... nasz przyjaciel .
- Wow.! Julia ... ładnie wyglądasz . Uśmiechnąłem się .
- Starałam się . Odpowiedziała . Może przedstawisz kolegę ?. Puściła oczko .
- Eee khym . ! Odchrząknął Max ... Sam się umiem przedstawić . Uśmiechnął się przyjacielsko .
Max się nazywam .
- Miło mi , Julia jestem . Odpowiedziała . To może chodźmy już .
- Tak , tak to dobry pomysł . Odpowiedziałem .
Wyszliśmy z hotelu  , na imprezę zawiozła nas taksówka .

: Przed klubem :

Przed klubem przewijały się tłumy pijanych  ludzi . Ochroniarz wpuścił nas do środka ,  momentalnie zakręciło mi sie w głowie od nagłego przypływu ciepła ... w klubie było bardzo gorąco . Podeszliśmy do baru zamówiliśmy po drinku , po czym porwałem Julię do tańca . Świetnie nam się razem tańczyło , Max tańczył z jakimiś dziewczynami .

~ Z perspektywy Julii ~
Harry świetnie tańczy . Pomyślałam , byłam trochę zmęczona wiec poszłam do baru . Harrego zgarnęła jakaś dziewczyna .. No nic przynajmniej raz z nim zatańczyłam . Pomyślałam , usiadłam na stołku odwróciłam się w stronę barmana .
- Może postawić ci drinka ?. Spytał jakiś gość .
- Jasne , czemu nie . Odpowiedziałam . Koleś nie wyglądał podejrzanie .
- Juliaa .! Usłyszałam krzyk Maxa . Spojrzałam się w jego stronę , ale całował się z jakąś laską więc no co , nie bd przeszkadzać . Odwróciłam się do nieznajomego .
- A więc śliczna jak się nazywasz ?. zapytał .
- Julia ,  a ty jesteś ...
- James .
- Miło mi .. Wypiłam drinka , po dłuższej chwili zaczęło wirować mi się w głowie . Poczułam czyjąś rękę jadącą po mojej nodze , zbliżała się ona coraz wyżej . To był James .
- ZOSTAW MNIE .! krzyknęłam .
- Oj , przestań , sie wyrywać mała ... bd fajnie ... mówił , czuć było od niego alkohol .
- Puść mnie rozumiesz .! Coraz bardziej świat wirował mi w głowie .
- Oj , przestań i tak nie będziesz nic pamiętać .
Zaczęłam głośno krzyczeć , nagle zjawił się Harry .
- PUŚĆ JĄ .!
- BO CO MI ZROBISZ  .!
- Po prostu ja puść .
- Nie , krzyknął James .
Już miało dojść do bójki , gdy zjawiła się ochrona i go wyprowadziła .
- Wszystko dobrze ?. Spytał Harry z troską w głosie .
Lecz nie zdążyłam mu odpowiedzieć , momentalnie straciłam przytomność . Potem widziałam już tylko ciemność .




piątek, 15 czerwca 2012

Część druga .

~ Z perspektywy Nat. ~
Wsiadłam do autobusu razem z resztą grupy . W środku zorientowałam się , że brakuje Emily .
- Przepraszam , Marcin gdzie jest Emily .? Spytałam zaniepokojona .
- Emily , no właśnie .! Paul widziałeś może Emily . ?
- Emily , to ta urocza blondynka ?. odpowiedział Paul .
- Urocza ?!. No nie powiedział bym .... Tak o nią chodzi , widziałeś ją może gdzieś ?.
- Zapytała się mnie czy Zayn jedzie z nami . Odpowiedziałem , że jest on częścią zespołu . Na co ona , że w życiu nie chce jechać z nim i powiedziała , że weźmie taksówkę .
- Co ta dziewczyna znowu wyprawia .... , trudno jedziemy bez niej ... już ja się z nią rozmówię w hotelu . Powiedział Marcin , po czym usiadł na miejscu . Nie chciała bym być teraz w skórze Emily , może Marcin jest od nas starszy tylko o parę lat , ale jest konsekwentny ... coś czuje , że jej się oberwie . Pomyślałam , nawet nie zauważyłam , że koło mnie usiadł ten słodki blondynek ...
- Yyy , jak tam ?. Spytałam nieśmiało .
- Dobrze , a tak wgl wybacz , że się nie przedstawiłem jestem Niall , a ty jesteś ?. uśmiechnął się niebieskooki , z buzią pełną orzeszków .
- Ja jestem Natalii . Odwzajemniłam uśmiech .
- Orzeszka ?. Spytał .
- Tak , jestem strasznie głodna a to jedzenie w samolocie nie należało do najlepszych , więc orzeszki powinny mi wystarczyć .
- UUUUUUUUUUU .!!! Zaczęli drzeć się chłopacy ....
- O co wam chodzi ?. Spytałam z ciekawością .
- Niall , oddaje dobrowolnie swoje jedzenie tylko wyjątkowym osobą . Powiedział Liam .W tym momencie dostał po głowie od Nialla . Spojrzałam na Blondaska , on spojrzał na mnie ... byłam ciut zawstydzona całą sytuacją . Niebieskooki miał już coś powiedzieć , ale Marcin mu przerwał .
- Dzieciaki , jesteśmy możecie wysiadać . Krzyknął .
Wyszłam z autobusu , Hotel był taki wielki ... Wzięłam bagaże i razem z grupą weszliśmy do do niego . Paul nas zameldował , po czym rozdał nam klucze pokojowe .
- Jutro próba , o 8  spotykam przy recepcji  . Jasne ?! Zwrócił się do nas a w szczególności do chłopaków .
W tym momencie do hotelu wbiegła Emily . Przywitała się ze wszystkimi oprócz Zayna .
- A ja ?. Powiedział Zayn . Emily natychmiastowo zmroziła go wzrokiem . Wtedy podszedł do nas Marcin , kazał wziąć bagaże Emily do pokoju , bo musi sobie z nią coś wyjaśnić , po czym odeszli nieco dalej od nas . No to nic . Pomyślałam już miałam brać bagaż Em . , ale Blondas zaproponował mi pomoc , wiec się zgodziłam . Nie mogłam odmówić ... był taki uroczy .... chyba się zakochałam .... , ale przecież mu tego nie powiem . Doszliśmy do naszego pokoju .
- To tutaj . Powiedziałam z lekkim smutkiem , że Niall bd musiał już iść .
- Tak ... , a co do tej sytuacji w busie ... przepraszam za chłopaków ... ja wiem oni są .... - Tłumaczył się niebieskooki .
- Spokojnie Niall , nie gniewam się .
- Tak ? Naprawdę ... już myślałem .. nie , że cię nie lubię .... wręcz przeciwnie bardzo cie lubię ... ja chyba już się zamknę bo wychodzę na idiotę ... , zawsze na początku zrażam do sb ludzi ....
- Oj już się zamknij , Powiedziałam , po czym pocałowałam go w usta ... Ja też cię bardzo lubię wyszeptałam mu do ucha ... Wzięłam bagaże i weszłam do pokoju . Niall wyglądał na zaskoczonego .... mam nadzieję , że nie zrobiłam źle go całując .

~ Z perspektywy Nialla ~

Nie wierzę w to co się własnie stało ... pocałowała mnie . I też mnie lubi ... O matko .! chyba się zakochałem  . Westchnąłem głęboko , po czym powiedziałem pod nosem Ogarnij się Niall , może ona nie czuje tego samego co ty . Westchnąłem po raz drugi i ruszyłem w stronę naszego pokoju . Jak zwykle pokój wyglądał jak by  przeszło przez niego tornado , a nie było mnie zaledwie 5 minut . Wszystko w normie , Zayn zgubił lusterko , Harry z Louisem znowu się obmacują , Liam siedzi na twitterze .... , przysiadłem na krześle ... a ja ... no właśnie A JA UMIERAM Z GŁODU .
- Głodny jestem .! - powiedziałem .
- Ty zawsze jesteś głodny powiedział Liam .
- No właśnie , wtrącił się Louis i Harry .
- WY TU O JEDZENIU A GDZIE JEST MOJE LUSTERKO SIĘ PYTAM .... chwila ... Niall ... chyba nie zjadłeś mojego lusterka ?. powiedział z niepewnością Zayn ...
- Nie ...
- Na pewno .....  Dopytywał Zayn .                                                      
W tym momencie usłyszeliśmy krzyk Harrego ...
- LOUIS , wyjmij to lusterko z moich spodni NATYCHMIAST . !!!
Zayn momentalnie zbladł ...
- Czy ty , ty , ty , moje lustereczko , moja kochane lustereczko  .... WSADZIŁEŚ HARREMU DO SPODNI ....!!!! MASZ 5 MINUT NA UCIECZKĘ ....
- NIEEE .! Krzyczał Lou .
- TO NIE MAM WYJŚCIA .... ZJEM TWOJE MARCHEWKI . Błahahahahahhahaha - śmiał się jak opętany Zayn .
- TYLKO NIE MOJE MARCHEWKI .!!! Oszczędź je brutalu .... Darł się Louis .
- O nie za późno .... krzyczał chłopak po czym schrupał 4 marchewki  została mu 5  , nagle ....
Louis nie wytrzymał ....  nie bój się marcheweczko , pomszczę twoich przyjaciół .... .!!! I rzucił się na Zayna ... Zostaw moją marchewkę .!!! Krzyczał Lou ...
- Już ci mówiłem , że zemsta bd słodka .... Hahahahaha .
- Chłopaki przestańcie - mówił Liam .
- NIE , bo on włożył wiesz gdzie .. moje lustereczko ...
- Ale on zjadł mi marchewki , mówił Lou .
- Przestańcie bo coś sb zrobicie .... mówił dalej Liam .
Próbowaliśmy ich rozdzielić , ale się nie dało ... roznieśli pół pokoju ...zbili lampę zerwali firanę , aż w końcu Harry oderwał Louisa od Zayna ...
- Dokończymy to później - rzekł Malik .
- Oczywiście , nie myśl że wygrasz ... - powiedział Tomlinson .
- To się jeszcze zobaczy - powiedział Zayn po czym podniósł z ziemi zbitą lampę .
- Dobra walka skończona , a teraz tu posprzątajcie .... powiedział Liam .
- A kto mi zrobi jeść .... spytałem smutnym głosem ....
- Ja ci zrobię ... powiedział Liam .
 __________________________________________________________
Rozdział z dedykacją , dla Olimpii .... , która motywowała mnie do napisania tego rozdziału .



poniedziałek, 11 czerwca 2012

Część pierwsza . ^^

~ Z perspektywy Julii . ~
Nie mogłam już spać , byłam taka szczęśliwa że jadę do Londynu . Spojrzałam na zegarek , wskazywał on godzinę 5:30 . Jezus Maria jak wcześnie - pomyślałam , ale i tak już nie zasnę . Wstałam, przeciągnęłam się po czym na palcach szłam w stronę drzwi , żeby nie obudzić dziewczyn . Zeszłam na dół , powoli robiło się coraz jaśniej . Weszłam do kuchni , wyciągnęłam kubek i zaparzyłam sobie herbatę . Włączyłam RMF FM i zaczęłam rozmyślać o tym całym wyjeździe . Z tego stanu wytrąciła mnie piosenka , którą właśnie puścili , było to '' What makes you beautiful '' , a śpiewali to chłopaki z One Direction ... uwielbiam ich . Oni są niesamowici - pomyślałam po czym wzięłam na ful  i zaczęłam latać po pokoju jak bym była chora umysłowo , zaczęłam skakać po sofie i rzucać wszędzie poduszkami ... nagle usłyszałam  głos Emily .
- UCISZ TO GÓWNO NATYCHMIAST JEST 6 NAD RANEM , OSZALAŁAŚ DO RESZTY .?!!!
- Już , już tylko się skończy ... powiedziałam i uciszyłam lekko radio . Po schodach zeszła zaspana Emily , z miną seryjnego mordercy , wyglądała jak by miała się na mnie za chwilę rzucić .
- Pojebało cię do reszty .?- powiedziała już spokojniejszym tonem , ale nadal przepełnionym złością .
- Ej , no kobieto wyluzuj się , kocham te piosnkę , a poza tym nie jest aż tak wcześnie . Powiedziałam z uśmiechem na ustach .
- Dobra , już nie ważne ...
- Ej , a tak wgl powiedz czemu ich nie lubisz ?.
- Lubię ich , ale nie aż tak bardzo jak ty że o 6:00 rano włączam ich piosenki i skacze po domu jak wariatka .Powiedziała z ironią w głosie , po czym skierowała się w stronę kuchni i zaczęła przygotowywać śniadanie .
- A gdzie Nat. ?. - spytałam zdziwiona bo to ona zawsze wstaje wcześniej .
- Siedzi w łazience . Warknęła po czym wróciła do robienia śniadania .
Poszłam na górę sprawdzić co robi Nat  . Zapukałam do łazienki po czym usłyszałam '' Wejdź '' . Otworzyłam drzwi , Dziewczyna  suszyła włosy .
- Co chciałaś ?. Powiedziała .
- Chciałam sprawdzić ile jeszcze bd tu siedzieć bo my z Emily też musimy się przygotować ...
- Już , za chwilę wychodzę .
- Zawsze tak mówisz . Zachichotałam pod nosem .
- Hahaha bardzo śmieszne .
Nudziło mi się okropnie , więc postanowiłam posiedzieć na Fejsie i pochwalić sie na Twitterze , że jadę do Londynu .

~ Z perspektywy Emily ~

Robiłam właśnie śniadanie , kiedy usłyszałam krzyk Julii .
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA . !!!!
- Co się stało ?! zapytałam przestraszona .
- Emily , Nat. chodźcie tu szybko . !!
- Wybiegłam z kuchni , rzuciłam się na schody i już znalazłam się na górze , Nat. wybiegła w samym ręczniku z szopą na głowie i suszarką w ręku . Wpadłyśmy do pokoju w którym siedziała Julia z zacieszem na twarzy
- Co się stało ?. Zapytałam już spokojniejszym tonem .
- NIe uwierzysz , dziadek Lou mnie obserwuje . AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA . !!
- I TYLKO O TO SIĘ TAK WYDZIERAŁAŚ .... -,-
- Matko myślałam , że ci sie coś stało .! Krzyczała Nat .
- No bo właśnie się stało Dziadek Louisa , rozumiesz L-O-U-I-S-A . Tego Louisa z one direction . <3
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA .!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Liz trzymaj mnie bo nwm co jej zrobię , kobieto opanuj się .!!!! Nie mogłam powstrzymać emocji ....
- Dobra Emily przestań , uspokój się .... idź dokończ śniadanie a ja się ubiorę , niech się jara dziewczyna w spokoju .
Zrobiłam jak kazała Nat . , poszłam kończyć śniadanie . Ostatnio nad sobą nie panuję , wybucham niekontrolowaną  złością . Zrobiłam śniadanie i zawołałam dziewczyny . Zjadłyśmy śniadanie , rozmawiałyśmy jeszcze chwilę była 9:00 . Zaczęłam się już powoli szykować przerzuciłam dosłownie pół szafy co zajęło mi trochę czasu ostatecznie postanowiłam , że ubiorę  podarte szorty  , białą bokserkę z napisem I LOVE LONDON i Conversy z flagą Anglii .
Włosy pozostawiłam rozpuszczone , zrobiłam lekki make up . Byłam już gotowa , dziewczyny również .... dochodziła 11:30 .
- uhuhu , mamy jeszcze sporo czasu ....  - powiedziała Nat .
- No i to bardzo dużo . - powiedziała Julia .
- Ja tam nie zamierzam stać tu pod drzwiami jak kołki , może coś w tv puszczają fajnego . Siadłyśmy na kanapie , włączyłyśmy 4fun tv ... leciała piosenka Hot Right Now , a ze ta piosenka przypadła mi do gustu zaczęłyśmy tańczyć i skakać po meblach , jeszcze tak z pare piosenek przeleciało , spojrzałam na zegarek byłaa 12:30 ...
- Ej dziewczyny zbieramy się zaraz mamy samolot . powiedziałam .
Wyłączyłyśmy telewizor , wzięłyśmy bagaże , zamówiłyśmy taksówkę i pojechałyśmy na lotnisko . Była   już tam cała nasza grupa . Marcin nas przeliczył , wszystko się zgadzało , weszliśmy na pokład samolotu zajęliśmy miejsca , za chwilę bd w Londynie - pomyślałam po czym założyłam słuchawki i odpłynęłam , nawet nie zauważyłam kiedy dolecieliśmy na miejsce , obudził mnie głos stewardessy ... z informacją , że juz mogę wysiąść .

~ Z perspektywy Nat. ~

Jest nareszcie jak długo na to czekałam , pierwszy raz jestem w Londynie i mam nadzieję , ze nie ostatni to takie piękne miasto . Z lotniska miał nas odebrać ten zespół z którym mieliśmy jechać w trasę . Wysiadłam z samolotu , moją uwagę zwrócił blondyn o niebieskich oczach , był taki słodki ...
- Cześć , to wy jesteście tym zespołem tanecznym z Polski .? Powiedział blondas .
- Yyy , hej  tak to my ... odpowiedziałam nieśmiało .
- EJ CHŁOPAKI .!! TO ONI .! krzyknął do grupki chłopaków stojących nieco dalej od nas .
Marcin , rozmawiał z jakimś gościem chyba  menadżerem  tych chłopaków .

~ Z perspektywy Emily ~

- Emily , Emily , patrz AAAAAA nie mogę to One Direction , Ja nie mogę poznam one direction i bd z nimi w trasie ... AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA . !!!! Skakała piszcząc mi do ucha .
- No i super , a teraz sorry łeb mnie boli i marzę tylko o kubku kawy ... o , tam jest barek ... to ja spadam . powiedziałam i skierowałam się  w jego stronę .Zamówiłam kawę upiłam łyk i postanowiłam , że wrócę do przyjaciółki .... Nagle jak z pod ziemi wyskoczył jakiś koleś i bezczelnie na mnie wpadł cała kawa wylądowała na mnie .
- CO TY KURWA ROBISZ CZŁOWIEKU ?.Powiedziałam wkurzona .
- Ja , ja , ja ... przepraszam nie miałem zamiaru na ciebie wpaść . Powiedział lekko zakłopotany .
Skądś znałam ten głos , ale może mi się tylko zdawało .... nie przejęłam się tym długo byłam wściekła na mulata , który na mnie wpadł .
- PRZEPRASZAM ?. WSADŹ SB W DUPĘ TO PRZEPRASZAM . JESTEM CAŁA MOKRA I KLEJĄCA PRZEZ CB . !! Krzyczałam na cały głos .
- EJ , przestań sie na mnie wydzierać księżniczko , już powiedziałem , że to było niechcący . Więc sie uspokój okey ?.
" Rozmowę " przerwał ich menadżer ...
- Zayn . Chodź tu natychmiast i przestań się wydzierać .
- Już .... odpowiedział mulat .
- A więc Zayn , zejdź mi już z oczu . Rzuciłam na odczepkę . Po czym skierowałam się w stronę przyjaciółki  .Nie była to miła sytuacja , nie przypadł mi on do gustu .
- I jak tam ?. Spytałam Julii .
- A dobrze . Odpowiedziała wpatrując się w jednego z chłopaków ....
- Ej , Ziemia do Julii ?!.
- YYy , tak ?. Co ?.
- Nic , co się tak w tego lokowanego wpatrujesz ?. To ten  twój cały Harry Styles , którego podobizny wiszą u cb w pokoju ?. Powiedziałam na głos .
- Ej .! Cicho bądź .... powiedziała , po czym mocno kopnęła mnie w kostkę i walnęła buraka .
- Hahah , pacz idzie tu . .... ten twój cały Harry ....
- Co ?.! Serio ?. Gdzie ?. Jak wyglądam .
- No mówię, że .... zaczęłam , ale przerwał mi loczek
- Cześć , Harry jestem zwrócił się do Julii .
- Yyy , aaa , eee . Bełkotała coś pod nosem .
- To ja może pomogę . Wtrąciłam , to jest Julia bd z wami w trasie ... i ona bardzo cię lubi ... po tych słowach dostałam mocnego kopniaka w nogę .
- Taa , no yy cześć . Wydukała , lekko zarumieniona .
- Ej , zbieramy się do Hotelu ludzie . Powiedział Marcin i razem z Paulem ( bo tak nazywał się ich menadżer ) Weszli do wielkiego busa z napisem One  Direction ....
Zaczęliśmy wsiadać ...
- Ej , ten cały Zayn jedzie z nami ... Spytałam Paula .
- Tak .. on jest jednym z członków zespołu .
- To ja dziękuję , wezmę taksówkę . Burknęłam , po czym chwyciłam za telefon .

________________________________________________________
Mam nadzieję , ze się podoba . Trochę sie przy nim nasiedziałam .... :)
Komentujcie .


niedziela, 10 czerwca 2012

Bohaterowie .

One Direction  - Ich chyba nie trzeba opisywać .

Danielle - Dziewczyna Liama . Miła , wesoła jest tancerką , dawna  przyjaciółka  Marcina  .
Poznali się w dzieciństwie  na obozie tanecznym .

Eleonor - dziewczyna Louisa . Zabawna szalona , znajoma Julii i Liz  , dobra przyjaciółka Emily ..

Natalii  - jedna z najlepszych przyjaciółek Emily , zabawna  , szalona  wiecznie głodna . 
Emily - jest tancerką , bardzo bolało ją rozstanie z chłopakiem którego znała od najmłodszych lat  , zabawna , zadziorna  ( bywa wredna) .

Julia - Jest jedną z tancerek najlepsza przyjaciółka Emily , świetnie się rozumieją
miła , wrażliwa .

Marcin - założyciel szkoły tanecznej , zabawny , przyjacielski , wymagający  .
Przyjaźnił się z Danielle , za szkolnych czasów darzył ją większym uczuciem niestety  , ona tego nie odwzajemniała .

Max   - przyjaciel chłopaków z One Direction .

Prolog .

Znów miałam ten sen , że jesteśmy razem , że się kochamy i wszystko jest okey , a potem to bolesne rozstanie . Wszystko przez głupią przeprowadzkę , musiałam go zostawić po tylu latach .... Znaliśmy się od dziecka , rozumieliśmy się doskonale . Obudził mnie budzik była 6:00 , był to wtorek zaraz trening ....- pomyślałam , po czym wstałam z łóżka , rozciągnęłam się i starłam spływającą mi łzę z policzka . Promienie słońca wpadały rozświetlając mój pokój ... , zaspana powędrowałam do łazienki zrobić poranną toaletę . Ubrałam szare spodnie dresowe , białą bokserkę i bejsbolówkę . Trening miałam na 7:00 więc poszłam jeszcze zjeść śniadanie . Nagle do domu wpadła moja przyjaciółka , zaczęła się drzeć ... skakać i nie wiadomo co jeszcze .
- Co brałaś ? Zapytałam sącząc herbatę .
- No , tak szłam na trening i spotkałam Marcina ( założyciela szkoły tanecznej do której uczęszczamy ) i on powiedział , że jedziemy do Londynu , w trasę  po Europie z jakimś tam  zespołem ... aaaaaaaaaa . Krzyczała jak opętana i latała po całej kuchni .
- To Fajnie . Powiedziałam .
- TO FAJNIE ?!! Kobieto jedziemy do LONDYNU , mam ci to przeliterować L-O-N-D-Y-N-U .!!! Darła się na całe gardło . Nie cieszysz się ?!.
- Tak wiem co to Londyn . Cieszę się , cieszę . Tylko on znowu mi się śnił . Wyraźnie posmutniałam .
- Oj przestań o nim myśleć , minęły już 2 lata on na pewno już o tb zapomniał i ty powinnaś zrobić to samo . A poza tym pomyśl ile nowych ludzi możemy poznać , chłopaki , imprezy no i CHŁOPAKIII .
- Haha , no dobra cieszę się . Skakałyśmy jeszcze chwilę w kuchni .
- O kurwa .! 6:30 choć bo spóźnimy się na trening .
Wybiegłyśmy z domu , Na szczęście zdążyłyśmy na trening . Marcin pokazał nam nowy układ wytłumaczył wszystko , dostałyśmy bilet na samolot , jutro o 13:00 mamy wylot . Przyznaje cieszę się , ze jedziemy .... dzień minął szybko razem z przyjaciółkami spakowałyśmy się , poszłyśmy do mnie obgadałyśmy jutrzejszy dzień po czym zasnęłyśmy .