niedziela, 24 czerwca 2012

Część trzecia .




~ Z perspektywy Julii ~
Siedziałam na sofie , koło recepcji i rozglądałam się właśnie po hotelu . Do moich uszu docierały słowa z rozmowy Marcina i Emily :
- Emily o co ty znowu odwalasz ?. Mówił Marcin .
- Nic , co ja znowu zrobiłam . Mówiła zażenowanym tonem .
- Oj ty już dobrze wiesz ...
- Chodzi o  to , z e z wam i nie jechałam ?. Bożeee . Przewracała oczami .
- Bo księżniczka musi jechać taksówką ... , chcesz wszystko zniszczyć ?. ciągnął dalej .
- Co niby ?.  Rzuciła bezinteresownie .
- Naszą szanse ... przez twoje durne wybryki mogą się rozmyślić , nie pojedziemy w trasę i stracimy szanse na zrobienie kariery . Mówił z przejęciem .
- ALE JA TYLKO NIE CHCIAŁAM WSIĄŚĆ DO TEGO CHOLERNEGO BUSA .! Krzyknęła Emily , po czym pobiegła w stronę windy okropnie wkurzona .              
Oj Emily , Emily pomyślałam .... , gdy do holu wszedł Harry . Tumblr_m0loiyacvp1r5e5cio1_500_large
Dość dziwnie chodził co mnie bardzo rozbawiło , więc zaczęłam chichotać pod nosem .
Najwidoczniej to zauważył bo zaczął iść w moją stronę . Pochylił się , po czym spojrzał mi w oczy i powiedział ;
- Z czego tak chichoczesz ?. Uśmiechnął się .
Beautiful-boy-harry-styles-one-direction-favim.com-374799_large
Wpatrywałam się w jego piękne długie rzęsy , biały szeroki uśmiech , cudownie ułożone loki . Mówiąc szczerze zaniemówiłam z wrażenia ... prawie bym się utopiła w jego wielkich zielonych oczach , gdyby nie jego lekko schrypnięty głos wypowiadający moje imię .
- Julia .? szepnął loczek .
- Yyy , tak ?. ja ?. Starałam się skleić jakieś sensowne zdanie , a wyszedł mi jakiś bełkot .
- A więc z czego chichoczesz ?. Spytał znów z tym samym słodkim uśmiechem .
- Z ciebie . Odwzajemniłam uśmiech . A skąd znasz moje imię ?. spytałam zaciekawiona .
- No wiesz ten , no , yy Marcin mówił ... tak , tak , Marcin mówił . Odpowiedział Harry .
- Aha . Odpowiedziałam .
- Masz może ochotę ... iść dzisiaj wieczorem , ze mną i kolegą na imprezę .?
- JA ???!!!! Spytałam zszokowana .
- TAK TYYY . Uśmiechnął się słodko .... To jak będzie ?.
- Tak , bardzo chętnie z wami pójdę . odwzajemniłam uśmiech .
- No to przyjdę po cb o 8 . Pasuje ?.
- Tak , jasne , oczywiście .
- To dobrze . Powiedział , po czym  skierował się ku wyjściu z hotelu .
- Była 16 , o 17 umówiłam się z Nat , że pójdziemy na obiad z Emily . Miałam jeszcze godzinę więc postanowiłam , ze wrócę do pokoju  .

: W pokoju hotelowym :

~ Z perspektywy Nat. ~

Właśnie sie rozpakowywałam , gdy do pokoju wpadła Emily . Walnęła gdzieś torbę i rzuciła się na łóżko .
- KU*WA .! Nienawidzę go czasami .  Krzyknęła .
- Kogo ?. Spytałam zdziwiona .
- Marcina .
- Co ci znowu zrobił ?.
-  Ma coś do mnie bo nie chciałam wsiąść do tego cholernego busa . Odpowiedziała spokojnym tonem .
- Przesadza ... Odpowiedziałam .
- No przecież wiem ....
Do pokoju weszła Julia .
- Ej co jest ?. Zapytała .
- E tam , nie ważne już ....  Powiedziałam
- To jak ?. Idziemy na ten obiad ?. Dopytywała Emily .
- No chyba nie masz zamiaru iść w tym co przyjechałaś ... trzeba się przebrać . powiedziała Julia .
A więc ja ubrałam sie w to  < link > , Emily  w to < link > , a Julia w to < link > . Zrobiłyśmy lekki makijaż , ja zrobiłam sb kucyka , Julia warkocza , a Em . zostawiła włosy rozpuszczone . Zajęło nam to z 40 minut ... byłyśmy już gotowe więc wyszłyśmy z hotelu . Kilkadziesiąt metrów dalej była pizzeria , postanowiłyśmy , że tam zjemy . Po udanym obiedzie , poszłyśmy jeszcze pozwiedzać miasto . Ja to my zaszłyśmy jeszcze do paru sklepów .... bo Julia , mówiła , że szuka czegoś na imprezę ... Ostatecznie wybrała to < link > . Wyglądała w tym ślicznie . Była już 18.30 ... Julia musiała iść sie przygotować wiec zapłaciłyśmy za ciuchy , wyszłyśmy ze sklepu , po czym wsiadłyśmy w taksówkę i ruszyłyśmy w stronę hotelu .

~Z perspektywy Julii ~
 Weszłam do pokoju i zaczęłam sie przygotowywać .... zrobiłam mocniejszy makijaż , , rozpuściłam i polokowałam włosy , ubrałam nowo kupione ubrania , gdy byłam już gotowa do drzwi zapukał Harry .

~Z perspektywy Harrego ~

Drzwi otworzyła Julia , wyglądała niesamowicie .  Zemną był Max ... nasz przyjaciel .
- Wow.! Julia ... ładnie wyglądasz . Uśmiechnąłem się .
- Starałam się . Odpowiedziała . Może przedstawisz kolegę ?. Puściła oczko .
- Eee khym . ! Odchrząknął Max ... Sam się umiem przedstawić . Uśmiechnął się przyjacielsko .
Max się nazywam .
- Miło mi , Julia jestem . Odpowiedziała . To może chodźmy już .
- Tak , tak to dobry pomysł . Odpowiedziałem .
Wyszliśmy z hotelu  , na imprezę zawiozła nas taksówka .

: Przed klubem :

Przed klubem przewijały się tłumy pijanych  ludzi . Ochroniarz wpuścił nas do środka ,  momentalnie zakręciło mi sie w głowie od nagłego przypływu ciepła ... w klubie było bardzo gorąco . Podeszliśmy do baru zamówiliśmy po drinku , po czym porwałem Julię do tańca . Świetnie nam się razem tańczyło , Max tańczył z jakimiś dziewczynami .

~ Z perspektywy Julii ~
Harry świetnie tańczy . Pomyślałam , byłam trochę zmęczona wiec poszłam do baru . Harrego zgarnęła jakaś dziewczyna .. No nic przynajmniej raz z nim zatańczyłam . Pomyślałam , usiadłam na stołku odwróciłam się w stronę barmana .
- Może postawić ci drinka ?. Spytał jakiś gość .
- Jasne , czemu nie . Odpowiedziałam . Koleś nie wyglądał podejrzanie .
- Juliaa .! Usłyszałam krzyk Maxa . Spojrzałam się w jego stronę , ale całował się z jakąś laską więc no co , nie bd przeszkadzać . Odwróciłam się do nieznajomego .
- A więc śliczna jak się nazywasz ?. zapytał .
- Julia ,  a ty jesteś ...
- James .
- Miło mi .. Wypiłam drinka , po dłuższej chwili zaczęło wirować mi się w głowie . Poczułam czyjąś rękę jadącą po mojej nodze , zbliżała się ona coraz wyżej . To był James .
- ZOSTAW MNIE .! krzyknęłam .
- Oj , przestań , sie wyrywać mała ... bd fajnie ... mówił , czuć było od niego alkohol .
- Puść mnie rozumiesz .! Coraz bardziej świat wirował mi w głowie .
- Oj , przestań i tak nie będziesz nic pamiętać .
Zaczęłam głośno krzyczeć , nagle zjawił się Harry .
- PUŚĆ JĄ .!
- BO CO MI ZROBISZ  .!
- Po prostu ja puść .
- Nie , krzyknął James .
Już miało dojść do bójki , gdy zjawiła się ochrona i go wyprowadziła .
- Wszystko dobrze ?. Spytał Harry z troską w głosie .
Lecz nie zdążyłam mu odpowiedzieć , momentalnie straciłam przytomność . Potem widziałam już tylko ciemność .




8 komentarzy:

  1. Ach, boski ten rozdział.
    Z niecierpliwością czekam na następny rozdział *_*
    Zapraszam na mojego nowego bloga : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny blog.
    Jedno mnie boli. " Liz. " jak na razię chyba tylko ja miałam taka bohaterkę. Bo nigdy tego imienia nie zauważyłam w opowiadaniach.. I dupa ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Sorka , ale tak mi przyszło do głowy to imię . Jak chcesz mogę zmienić nie ma sprawy . ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super Blog . ; )) .
    Czaddd . ; ** .
    Harry i Juliaaa , pasuja do sb . ; )) .

    OdpowiedzUsuń
  5. no nareszcie dodam komentarz ;) xd no no Olu masz talent do pisania opowiadań ♥ czekam na 4 rozdział ; ** x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak miło to słyszeć . ;*
      Już niedługo wstawię . ;)

      Usuń
  6. no no no ; ** czeeeeekam ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. No boski! ;) Czekam na kolejne... <3

    OdpowiedzUsuń