niedziela, 14 października 2012

Część jedenasta OSTATNIA .

Za nim zaczniesz czytać włącz to ;
< link >

~  Z perspektywy Emily ~

Obudziłam się w jego ramionach , w końcu doszło do mnie co zrobiłam . Moje ubrania były podarte , chwyciłam pierwszą lepszą koszulę  , była ogromna ... narzuciłam ją na sb , zabrałam torbę i wybiegłam . Pech chciał , że w drzwiach spotkałam Julie .
- Emily ?! Co ty tu robisz ? krzyknęła . Nie odezwałam się do niej po prostu uciekłam . Sytuacja mnie przerosła . Wsiadłam w taksówkę i pojechałam do domu . Pierwsze co zrobiłam po powrocie to zatrzaśnięcie się w łazience i płakanie . Czułam się jak szmata . Przespałam się z nim i uciekłam ... miałam ochotę się zabić .

~ Z perspektywy Natalii ~
- Emily ?! zbiegli się chłopcy .
- A więc jednak przyszła , wypaliłam .
Wszystkie oczy zwróciły się na mnie . Co  ja zrobiłam ... pomyślałam .
- Co ?! Ty wiedziałaś , że przyjdzie .... czemu nam nic nie powiedziałaś ?! Przez ten cały czas miałaś z nią kontakt ?! Jestem jej najlepszą przyjaciółką , czemu akurat z tb miała kontakt ?!  krzyczała Julia .
- Kochanie uspokój się ... wtrącił Styles .
- Bo nie chciała cię martwić ?
- Mogłaś chociaż powiedzieć , że masz z nią kontakt . Mówiła odwracając wzrok .
- Prosiła mnie , żeby nic nie mówić ... więc tak zostało .
Do pokoju wszedł Paul .
- Co wy tu jeszcze robicie ? Przecież za 3 godziny lecimy do USA ...
- CO ?! krzyknęliśmy równocześnie .
- Zbierać się ... bo nam samolot ucieknie .
- Kiedy będziemy znowu w Londynie ? spytała Natalii
- Przypuszczam , że za jakieś 4 miesiące .  Limuzyna już czeka . Chwila ... , a gdzie Zayn ? spytał .
- Śpi ... powiedziałam ..
Paul miał minę w stylu ' Facepalm ' - To go obudźcie , powiedział wychodząc z pomieszczenia .

: 4 miesiące później :

~ Z perspektywy Emily ~

 Z tego co mówiła Natalii , dziś mają odwiedzić Londyn ... Tak bardzo chcę mu powiedzieć , ale nie mam odwagi .  Myślałam wnosząc kartony do domu .
- Skarbie co ty robisz ?! Krzyczała Grace wychodząc z auta .
- O co chodzi babciu ? spytałam odwracając się w jej kierunku .
- Przecież jesteś w ciąży nie możesz tyle dźwigać . Zabrała mi zbędny ciężar i wniosła na górę .
Ten mały szczegół ... ciąża . Już 4 miesiąc , masowałam brzuch . Tak bardzo chcę mu to powiedzieć , że to jego dziecko , ale on pewnie będzie miał to w dupie ... , pewnie sobie kogoś znalazł i o mnie zapomniał . Nie będę mu zawracać głowy . Z kontemplacji wyrwał mnie dzwoniący telefon . Na ekranie widniał numer Nat. bez wahania odebrałam .
: rozmowa :
- Hallo ?
- Emily ? Jesteśmy już w Londynie , może wpadniesz do mnie ? Paul załatwił każdemu osobne mieszkanie więc nie musisz się martwić . Adres wyśle ci sms'em .
- Jak tak to czemu nie .
- To do zobaczenia .
: koniec rozmowy :
Pojechałam pod wskazany adres , zapukałam do drzwi . Otworzyła mi Nat. i zaprosiła do środka  .
Usiadłyśmy na kanapie .
- Nie mówiłaś , że jesteś w ciąży ...
- Nie ma się czym chwalić ... posmutniałam .
- Który miesiąc ? spytała parząc herbatę .
- Równo czwarty .
- To dziecko Zayna ?
- Tak ... łza spłynęła mi po policzku , Natalii wstała i przytuliła mnie ... - Będzie dobrze mała  , wyszeptała .
Nagle do mieszkania jak na zawołanie wpadł Malik .
- Chciałem tylko zapytać czy ...
- To ja was zostawię ... wtrąciła przyjaciółka .

~  Z perspektywy Zayna ~
Nareszcie po 4 miesiącach ja zobaczyłem , miałem jej tyle do powiedzenia , ale kiedy w końcu doszło do spotkania zatkało mnie , po prostu mnie zatkało .Chciałem ją przytulić powiedzieć , że ją kocham ... , ale nie mogłem . W dodatku była w ciąży ... , pewnie znalazła sobie kogoś lepszego niż ja .. myślałem .
- A więc jesteś w ciąży ... ? Kto jest tym szczęściarzem . Spuściłem wzrok .
- Nie ważne . Ojciec pewnie i tak go nie chce , po jej policzku spłynęła łza . Ukląkłem przy niej , złapałem ją za rękę .
- Nie mów tak ...
-  ....
Spójrz na mnie , powiedziałem . Jej niebieskie oczy , przepełnione łzami patrzyły prosto na mnie .
- To twoje dziecko , Zayn . Po tych słowach zamurowało mnie jeszcze bardziej , niż kiedy ją zobaczyłem . W jej oczach widziałem ulgę i strach ... Wtuliła się we mnie .
- A więc będę ojcem ? wyszeptałem .... Skinęła tylko głową , otarłem łzy spływające z jej policzków . Wiedziałem , że teraz już wszystko będzie dobrze .

: 20 lat później :

Scena , oślepiające światła , trybuny pełne  wiernych fanów , muzyka w tle ,   adrenalina i stres przed wystąpieniem  . Zawsze to samo uczucie , które nigdy nam się nie znudzi . Pisk zniecierpliwionych fanek , czekających na swoich idoli . Połączyło nas marzenie , żaden z nas nie myślał , że może to się przerodzić w coś tak pięknego . I z bólem serca , ostatni dziś raz wchodząc na scenę padną słowa - Hi we are One Direction . Nigdy nie zapomnimy tych chwil spędzonych razem ,  już na zawsze pozostaniemy przyjaciółmi , a One Direction nigdy nie opuści naszych serc . Mamy nadzieję , że ci , którym tyle zawdzięczamy również o nas nie zapomną .  I like girls who eat carrots , vas happenin ? , KEVIN !! te wszystkie chwile , tego się nie da tak po prostu usunąć z pamięci . Ostatni raz usłyszymy 5....4....3....2....1... Wchodzicie ! Każdy z nas jest żonaty , Harry ma trójkę dzieci 2 dziewczynki i chłopca . Niall ma synka , Louis spodziewa się bliźniaków , Liam ma córeczkę, natomiast ja mam córkę i syna . Po części  jest to powód odejścia , nie chcemy sprowadzać na nasze rodziny tego wielkiego ciężaru ,ale również  nasz czas minął .... teraz czas ustąpić miejsca nowemu , młodszemu zespołowi . Tym lepiej ... Dla każdego z nas to rozstanie jest trudne . . .
 Torn było początkiem , What Makes You Beautiful wzniosło nas na wyżyny , a Live While Were Young ustanowiło nas na szczycie i sprawiło , że staliśmy się legendom . Mimo , iż kochamy robić to co robimy ... kiedyś musi nastać koniec .

x One Direction Forever and always 

`Nie możesz mi powiedzieć, że nie warto próbować , Nic nie poradzę na to, że nie ma nic, czego pragnę bardziej
___________________________________________________________
___________________________________________________________

A więc to już ostatni rozdział ... miło było . Dziękuję za wszystko . Jestem dumna z tego bloga . :3
Teraz w pełni poświęcę się temu 
http://maybe-dreams-come-true.blogspot.com/  <3
A więc nie żegnam się tylko mówię do zobaczenia . x Mrs. Malik

sobota, 13 października 2012

Część dziesiąta .

: 2 tygodnie później :

~ Z perspektywy Nat. ~

Wszystko wróciło do normy , powiedzmy . Zayn jakoś się trzyma , widać  , że mu jej brakuje  . Liam nie toleruje Marcina , ale że muszą razem pracować jakoś wytrzymuje . Julia jest z Harrym , ja z Niallem . Paul ogłosił wznowienie trasy . Pierwszy koncert już dziś . Standardowo w Londynie . Jako , że występujemy mamy wejściówki  za darmo . Postanowiłam jedną zawieźć Em. może się zdecyduje . Jako jedyna z całej grupy miałam z nią kontakt , nie powiedziałam nikomu ... bo mnie o to prosiła . Wiedziałam , że teraz cierpi jeszcze ta sytuacja z dziadkiem , ale ... może jednak wybierze się  na koncert . Wpakowałam się do auta , po 20 minutach byłam na miejscu . Drzwi otworzyła mi kobieta w średnim wieku , powitała mnie szerokim uśmiechem i wpuściła do środka .
- Dzień dobry ... Jest Emily ... ?
- Nie nie ma . Kobieta wyraźnie posmutniała
- Czy coś się stało , zapytałam zatroskana  .
- Wczoraj byłyśmy na cmentarzu odwiedzić grób jej dziadka i ... trochę się pokłóciłyśmy . Emily to przerosło i uciekła z płaczem do tej pory nie wróciła .
- A szukała jej pani ?
- Naturalnie , przeszłam całe miasto i jej nie było .
Dziwne myślałam , przecież wczoraj dzwoniłam do Em ... może w jej głosie była nutka smutku , ale myślałam , że to przez tą sytuację z dziadkiem , że jest po prostu zmartwiona . Nie przypuszczałam , że mogła uciec .
- Coś nie tak . ?
- Nie nic sie nie stało ... chyba wiem gdzie może być . . . o ile intuicja mnie nie myli wrócę z Emily .
Wybiegłam z domu , wsiadłam w samochód i pojechałam na cmentarz . Coś czułam , że jest gdzieś tutaj  .
Przeszukałam cały cmentarz , lecz jej nie było . Przechodząc usłyszałam  płacz .... dochodził on z głębi lasu . Kierowałam się tam gdzie prowadził mnie płacz , im głębiej się zapuszczałam tym bardziej było go słychać . Nagle mój wzrok przykuła postać dziewczyny , skulonej pod drzewem . - Emily ? wyszeptałam . Postać odwróciła się w moim kierunku , to była Em . Kamień spadł mi z serca . Ona wyglądała tragicznie , zmarznięta , przemęczona ... miała podkrążone i czerwone od płaczu oczy . Widać , że spędziła tu całą noc . Dobrze , że nic jej się nie stało ... pomyślałam . Jak najszybciej zabrałam ją z tam tond i przywiozłam do domu .
~  Z perspektywy Julii ~
: rozmowa :
- Natalii ?! Gdzie jesteś ?
- Yyy no ten zaraz wracam .
- Boże w końcu , tak się martwiłam ... , szukaliśmy cię z po całym hotelu .
- Tak , wiem przepraszam , zaraz będę .
: koniec rozmowy :
-I co ? gdzie jest ? nic jej się nie stało ? pytał z przejęciem Horan .
- Wszystko w porządku , zaraz będzie .
Koncert miał się niedługo  zacząć  , jako ... że trzeba zrobić próbę generalną musimy być tam wcześniej . Spakowałam kostium na występ , chwilę później do pokoju weszła Nat .
- Gdzie byłaś ? Spytałam zamykając szafę .
- Nie ważne ... , o której występ ? spytała ściągając buty .
- O 21 i nie zmieniaj tematu . Wyciągnęłam torbę i zaczęłam pakować do niej rzeczy .
- Oj daj mi spokój ... sprawy osobiste , wystarczy . Powiedziała poddenerwowana .
- Jak chcesz , radziłabym ci się zacząć szykować , 10 minut jedziemy na próbę generalną . Wypadałoby gdybyś tam była .
- Dobra , boże ... zejdź ze mnie zaraz będę gotowa .
Zeszłam na dół , na recepcji czekali już chłopcy z resztą ekipy  ... po kilku minutach zeszła też Natalii . Pod hotel podjechała długa czarna limuzyna . Wpakowaliśmy się do środka , przyznam pierwszy raz jechałam limuzyną i było całkiem fajnie . Próba wyszła nam idealnie , opłacało się tyle pracować . Za pół godzin miał zacząć się występ  , ludzie już zaczęli się schodzić . Czuję , że to będzie udany koncert .

~ Z perspektywy Emily ~
Otworzyłam oczy , wszystko mnie potwornie bolało ... a zwłaszcza głowa . Upiłam łyk gorącej herbaty , która stała na szafce . Podumałam chwilę i poszłam do łazienki .. , żeby doprowadzić się do porządku . Wróciłam o pokoju , siadłam na łóżko ... mój wzrok przykuły wejściówki na koncert . Kusiło mnie , żeby tam pójść , żeby znowu go zobaczyć . Kurwa nie mogę schowałam twarz w dłoniach . Było grubo po 22 , z tego co wiem właśnie zaczęło się Afterparty . Poczekałam jeszcze chwile ... - Żyje się raz ... pomyślałam . Jak najszybciej wybiegłam z domu , wsiadłam w taksówkę i po kilku minutach znalazłam się na miejscu . Już na wejściu było pełno piszczących fanek . Zaczęłam się przez nie przeciskać . Miałam nadzieję , że nie spotkam nikogo z zespołu . W końcu dobiłam się do drzwi , pokazałam 'gorylowi' na wejściu moją wejściówkę . Bez problemu dostałam się do środka . Alkohol , panienki , normalka .Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to Harry i Niall zabawiający się przy barze . Musiałam ich jakoś wyminąć , przechodziłam korytarzem ... w końcu natrafiłam na jakieś drzwi . Chyba od garderoby . Nie zważając na nic weszłam do środka . Na kanapie ujrzałam Zayna , miałam już wybiec , lecz chłopak złapał mnie za rękę . Nie wiedziałam co robić . Topiłam się w jego czekoladowych oczach . On przycisnął mnie do drzwi ... byliśmy sami . Poczułam jego usta na mojej szyi , nie protestowałam ... W głębi duszy tez tego pragnęłam . Jego ręce wędrowały coraz niżej ... działałam pod wpływem impulsu , liczyła się tylko ta chwila . Z każdym pocałunkiem coraz bardziej traciłam głowę . Zerwał ze mnie ubrania , po czym rzucił na kanapę , to wszytko działo się tak szybko ... W końcu zasnęliśmy oboje .



` Nigdy nie miałem nic do powiedzenia ,A teraz pytam się czy zostaniesz?Choć na chwilę w mych ramionach,A gdy będziesz dziś wieczorem zamykać oczy,Modlę się, byś zobaczyła światło błyszczących gwiazd nad nami. '
_________________________________________
No a więc , 10 rozdział . . . chciałam powiedzieć tylko , że zbliżamy się do końca . Mam nadzieję , że się podoba . A co do tego afterparty , nie jestem pewna czy dobrze napisałam , a wiec to na tyle . :3
Dziękuję za tyle wyświetleń i komentarzy i wgl . x
Czytasz ? Zostaw komentarz . :3  9 komentarzy = nowy rozdział

niedziela, 7 października 2012

TEN TO ...

A więc NAPISAŁAM PROLOGAAA http://maybe-dreams-come-true.blogspot.com/ :3  a nowy rozdział  , na tego napiszę w najbliższym czasie , po 3 zaległych imginach i  dwóch + 18 . XD  / pozdro . x

niedziela, 23 września 2012

Info . :)

Witam wszystkich zgromadzonych . xd A więc tak założyłam nowego bloga i teraz bd prowadzić 2. :)
http://maybe-dreams-come-true.blogspot.com/ mam nadzieję , że też bd licznie odwiedzany przez was . :)
Jak na razie są tylko bohaterowie , ale już niedługo pojawi się prolog . :D Dziękuję za uwagę i dobranoc . x

poniedziałek, 17 września 2012

Część dziewiąta .

~ Z perspektywy Danielle ~
- Wiedziałam , że to tak się skończy , po prostu wiedziałam ... powtarzałam w myślach , a mój wzrok wbity był w drzwi gabinetu . Nerwowo co chwilę sprawdzałam telefon ... Mijała godzina , za godziną  . W końcu wyszli , oderwałam się od krzesła i podeszłam do lekarza , z którym rozmawiał Liam .
- I co z nimi , panie doktorze ? spytałam . Mężczyzna podrapał się po swojej łysinie , poprawił okulary następnie jego wzrok przeniósł się na mnie .
- Z tym tu obecnym nic poważnego , to tylko stłuczenie .. natomiast z tym drugim młodzieńcem - odchrząknął ... ma tylko złamany nos .
- Przynajmniej dostał nauczkę ... wtrącił Liam .
Natychmiastowo zmroziłam go wzrokiem - Dobrze , że tylko nos ... odparłam ... Z gabinetu wywlekł się Marcin , bo wyjściem tego nie można było nazwać .
- Mogą występować lekkie zawroty głowy , ale proszę się nie obawiać . Gdyby wystąpiła taka potrzeba , zaraz wypiszę proszki na ból głowy ... I to by było na tyle . Wręczył mi świstek papieru , na którym widniała recepta i zaszył się s powrotem w swoi gabinecie .
Usiadłam na krześle pod ścianą i załamałam ręce .
- Liam , przegiąłeś ...  powiedziałam ..
- Wiem , przepraszam .. po prostu się zdenerwowałem ... mówił . Nagle na szpitalny hol wbiegł Paul  ..
Jego mina mówiła sama za siebie . Malowało się na niej wiele emocji , ale przeważała złość ...
- Co to do cholery ma być ?! co wy wyrabiacie ?! jego twarz zrobiła się czerwona , a na jego minie ukazała się złość . Żyły na jego szyi pulsowały i miałam wrażenie , że zaraz wybuchną .
- Bo .. mówił Liam ... Paul wbił w niego wzrok ... myślałam , że zaraz robi w nim dziurę .
- Zamilcz . Powiedział przepełniony wściekłością .... Media już huczą o całej sprawie ... Wręczył mi kilka przypadkowych gazet  , tytuły  mówiły sam za siebie '' SKANDAL , Liam Payne z One Direction zaatakował bezbronnego mieszkańca hotelu '' , '' Z pozoru spokojny , lecz teraz ujawnił swoją prawdziwą twarz . ''  ,  '' Członek popularnego na całym świecie zespołu sprawcą pobicia '' ... , pod każdym z nich widnieje zdjęcie z bójki .
- Wiedziałeś , że wzbudzacie wielką sensacje ... Powinieneś był dbać o swoją reputacje ... NIE POTRZEBUJEMY  TERAZ SKANDALI ... twoje wybryki mogą nam tylko zaszkodzić ... 
- Ale ... przemówił Liam ...
- W tej sytuacji jestem zmuszony przełożyć trasę na czas bliżej nieokreślony . Oznajmił po czym wyszedł ze szpitala . Za nim wstał Marcin ...
- No i po co ci to było ... ? spojrzał na niego obojętnie , po czym jego wzrok skierował się ku mnie i powiedział
- Jeszcze będziesz moja .
- Złamać ci coś jeszcze ?! Krzyknął Liam ...
Marcin rzucił cwaniacką minę i wyszedł .

~ Z perspektywy Nialla ~

Wracałem z Nat. ze spaceru . Byliśmy pochłonięci rozmową , gdy nagle moją uwagę przyciągnął tłum ludzi gromadzący się pod hotelem . Ktoś w tłumie krzyknął  - Patrzcie to Niall , ten z One Direction .  W tym momencie wszyscy zaczęli biec w naszą stronę ... Tłum dziennikarzy i fotoreporterów ... zaczęły sypać się pytania .
- Kim ona jest ? - Co was łączy ? - Ile się znacie ? - Czy to coś poważnego ?  Lecz jedno mnie zdziwiło ...
- Jak wypowiesz się na temat zachowania Liama ?! Nie miałem pojęcia o co chodziło ... miałem nadzieję , że  Payne mi wszystko wyjaśni ..  Złapałem Natalii za rękę zdążyłem wyszeptać jej tylko , żeby trzymała się mnie najmocniej jak potrafi . Po tych słowach zaczęliśmy się przeciskać przez tłum aby jak najszybciej znaleźć się  w hotelu .




~ Z perspektywy Emily ~
Jechałam z babcią samochodem . Na dworze było zimno ... szyby w aucie parowały .  Mijałyśmy kolejne ulice , aż w końcu skręciliśmy .Spodziewałam się , że zaraz wjedziemy na podjazd jednego z domów, a ja ujrzę mojego dziadka, który się do mnie uśmiecha. Jednak babcia zgasiła silnik samochodu pod bramą cmentarza i wysiadła bez słowa. Ruszyłam za nią. Niebo było pokryte chmurami, które szczelnie zakrywały słońce. Szłam za babcią ścieżką biegnącą koło nagrobków z imionami i nazwiskami ludzi. Drzewa pochylały się złowieszczo pod naciskiem wiatru, a krzaki szeleściły złowróżbnie. Mijałam kolejne nagrobki, nie wierząc, że każdy z nich symbolizuje jednego, zmarłego człowieka. Krakanie wron przybierało na sile, kiedy coraz bardziej zapuszczałam się w czeluście cmentarza. Wokół mnie na grobach zmarłych świeciły znicze, które wyglądały jakby było ostatnimi światełkami nadziei, które niedługo się wypalą. Na cmentarzu nie było tłumów, ale i tak można było zauważyć ludzi opłakujących swoich zmarłych bliskich. Nagle babcia przystanęła nad jednym z grobów. Zatrzymałam się tuż za nią, a w moich oczach znalazły się łzy. Nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam ... na nagrobku widniał napis Clark Bell zm.13.04.2011 ... Na zawsze w naszej pamięci . Nigdy nie zapomnimy Ciebie . Dla świata byłeś tylko cząstką , dla mnie całym światem . Rozłąka jest naszym losem , spotkanie naszą nadzieją . Boże pozwól im na udział w szczęściu wiecznym . Śmierć to samotność i wolność ostatnia . Kto żyje w sercu tych, którzy pozostają , nie umiera . '  W tym momencie wybuchłam płaczem . Schowałam twarz w dłoniach ...
- Dziecko , ja ... mówiła Grace ...
- Ty już nic nie mów ... wybiegłam z cmentarza  , nie wiedziałam nawet w którą stronę iść ... po prostu biegłam ... byle jak najdalej stąd ,
















__________________________________________________________
Dziękuję Pauli <3 A rozdział dedykuję Weronice , męczyłaś mnie od kilku tygodni i w końcu jest ... mam nadzieję , że się podoba . x
                                                    10 komentarzy = nowy rozdział

niedziela, 9 września 2012

INFORMACJA . !

Ze względu na to , że zaczęła się szkoła ... nowe rozdziały bd dodawane z opóźnieniem ... przepraszam za wszystko .  Myślę też nad zawieszeniem bloga , ale to już inny temat
+ Polecam Super bloga , http://fantastic1d.blogspot.com/ jest on o wampirach , wilkołakach i wiecie .. te klimaty  w roli głównej 1D ...
 Do kolejnego . x

niedziela, 26 sierpnia 2012

Część ósma. ;p

: Park  :
~ Z perspektywy Natalii ~
Był późny wieczór , spacerowałam po parku w samotności  . Zayn zamknął się w pokoju , Liam i Lou wyszli na miasto , Harry wybył gdzieś z Julią , a Niall'a nie mogłam znaleźć . Panowała  tu cisza , nie zmącona nawet podmuchem wiatru . - Jak tu spokojnie .. pomyślałam  przechadzając się między alejami . Czułam się dość dziwnie mijając puste ławki , ale kto normalny przychodzi do parku o tak późnej porze . Usiadłam na ławce  i zatopiłam się w panującej ciszy . Do szczęścia brakowało mi jeszcze tego jedynego . Nagle w oddali zauważyłam zbliżającą się do mnie postać . Był to Niall z gitarą co zdziwiło mnie jeszcze bardziej ...
- Co ty tu ... chłopak położył swój palec na moich ustach ..
- Ciiicho ... odrzekł i zaczął grać pierwsze akordy .  < włącz to < link >
 , możesz wysłuchać do końca ... możesz wyłączyć > I see your smile on his hands , from the corner ,of my eye . Don't think i am letter understand , why it should be when it should be me  ... Tumblr_lxkrjabecu1qir499o1_500_large
Gitara przestała grać . Niall pochylił ku mi głowę ... ,  miałam ochotę zatopić się w jego tęczówkach . Po czym delikatnie musnął moje usta ... , odpowiedziałam mu głębokim pocałunkiem ... Chciałam , żeby ta chwila trwała wiecznie . ~ Z perspektywy Zayn'a ~

Nie obchodziło mnie nic . Z dnia na dzień wszystko wydało mi się obojętne . Straciłem osobę , która była częścią mnie ... Czułem pustkę ... Myślałem kładąc sie na łóżku ... Świat wydawał mi się szary ... bo tylko ona umiała go pokolorować . Wszystko straciło tak nagle sens ... Ciągle ten sam schemat ... Zasnąłem ... Topiąc się w monotonii tego dnia .
~ Z perspektywy Harry'ego ~
- Harry szybciej . ! Krzyczała biegnąca Julia .
- Uspokój się to tylko deszcz ... mówiłem wpatrując się w nią .
- Tylko deszcz ? a więc chcesz , żebym była mokra , zmarznięta , rozmazana i wściekła ?! Spytała podirytowana . - Dla mnie Nawet , mokra , zmarznięta , rozmazana i wściekła będziesz doskonała ...
 
Deszcz padał coraz mocniej ... a my biegliśmy w stronę hotelu . Już nie miałem siły ... - Harry szybciej no ... krzyczała zniecierpliwiona Julia . - Już chwila ...
- Szybciej ... no Harry ...
- Ale nie rozumiem po co  , przecież i tak jesteś mokra . Uśmiechnąłem się cwaniacko w jej stronę .
- Hahaha bardzo śmieszne . Powiedziała zirytowana ...
Złapałem ją w pasie i przyciągnąłem do siebie ..
- Co ty robisz ... weź się nie wydurniaj ... < włącz < link > , a następnie to < link > ... postaraj się to zrobić jak najszybciej >
Kląkłem przed nią w deszczu i spojrzałem jej głęboko w oczy .

 
And I can't explain
But there's something about the way you look tonight
Takes my breath away
It's that feeling I get about you deep inside
And I can't describe
But there's something about the way you look tonight
It takes my breath away  .

Wstałem i zasmakowałem jej ust , ona splotła ręce wokół mojej szyi ...
- A teraz ci nie przeszkadza , że mokniesz ? spytałem wytykając język .
- O zamknij się ... przytuliłam mnie , namiętnie całując  .

~ Z perspektywy Danielle ~

-Ale leje ... pomyślałam wchodząc do hotelu . Podeszłam do recepcji , chcąc dowiedzieć się w którym pokoju mieszka Liam .
- Przepraszam ... ? Spytałam recepcjonistkę . Ta szczerze się do mnie uśmiechnęła .
- W czym mogę pomóc ? ... miała taki miły głos .
- W jakim pokoju mieszka Liam Payne ... ? Odwzajemniłam uśmiech .
- Już chwileczkę zaraz sprawdzę . Odpowiedziała posyłając mi ciepłe spojrzenie ...
Odwróciłam się na chwilę w drugą stronę , nagle usłyszałam znajomy mi głos .
- Danielle ?!
- Yyy , tak ... odpowiedziałam niepewnie .
- Marcin ... nie pamiętasz mnie  ? Byliśmy razem na obozie tanecznym ...
- Aaa , Marcin . Uścisnęłam go przyjaźnie . Co u ciebie ? Co robisz w Londynie ? spytałam .
- A wiesz , jestem ja i moja grupa taneczna jesteśmy w trasie z takim zespołem ... mówił nachylając się ku mi .
- Co ty robisz ? Odsunęłam się od niego ....
- Nie pamiętasz jak nam było razem dobrze ? Mówił , próbując mnie objąć ...
- Przestań .! Krzyknęłam przestraszona , ale akurat z windy wyszedł Liam .

~  Z perspektywy Liam'a ~
Właśnie wychodziłem z windy , gdy zobaczyłem jak on dobiera się do mojej dziewczyny .
- Zostaw ją . ! wrzasnąłem ...
- Uspokój się ... to już pogadać nie można .. ? powiedział ze cwaniackim uśmieszkiem .
- Jeśli obmacywanie mojej dziewczyny nazywasz rozmową ... to NIE . Pchnąłem go na ziemie .
- Teraz to przesadziłeś ... krzyknął podnosząc się z podłogi .
- Liam uspokój się .. mówiła Dan . przecież nic się takiego nie stało  .
- Nie wtrącaj się . Powiedziałem , po czym mój wzrok był znowu na Marcinie .
Zaczęliśmy się szarpać ... chłopak uderzył głową w blat , zdemolowaliśmy pół recepcji .
- USPOKÓJCIE SIĘ . Krzyczała recepcjonistka .

~  Z perspektywy Emily  ~

Obudził mnie zapach kakaa , stojącego na brzegu szafki . Głowa już mnie tak nie bolała ... , ale było mi zimno . Cała zdrętwiałam . Zamknęłam okno w pokoju i poszłam wziąć ciepły prysznic . Miałam nadzieję , że dzisiaj wszystko się wyjaśni  ....

Nadzieja is­tnieje, ten ją ma, kto pot­ra­fi wie­rzyć, że lep­sze jut­ro sta­nie się rzeczywistością.  
_________________________________________________
Przepraszam jeśli są jakieś błędy rozdział pisany na szybko . Rozdział dedykuję Viktorii , która co 5 sekund pytała czy skończyłam ... a więc tak skończyłam ... , ale przepraszam , że taki krótki .Nowy postaram się napisać w tym tygodniu .    6 komentarzy = nowy rozdział  

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

niedziela, 5 sierpnia 2012

Część siódma .

(...)
''  Otworzył mi starszy mężczyzna w moherowym sweterku .
- Dziadek ? Spytałam .... ''
Siwowłosy staruszek zaczął mi się przyglądać . Podniósł lekko ku górze swoje brwi ,przetarł porządnie okulary po czym wsunął je na nos .
- Wybacz , ale to musi być pomyłka - odchrząknął ..  Ja nie mam wnuków ..
- Co ? Ale jak to ?  Usiadłam na walizce , załamałam ręce ... przecież to nie możliwe , pomyślałam , spojrzałam jeszcze na karteczkę , na której zapisany był adres dziadków . Wszystko się zgadzało ...
Staruszek zamykał już drzwi ... Przepraszam ... wykrztusiłam w ostatniej chwili .
- Tak ? Spytał spoglądając w moją stronę .
- Czy mieszka tu ktoś o nazwisku Bell ? Spytałam z nadzieją ...
- Bell ? Zaczekaj chwileczkę . odpowiedział po czym wszedł do środka . Czekałam zniecierpliwiona na schodach , w końcu usłyszałam kroki kierujące się do drzwi wejściowych .
- Emily ? tym razem to nie był męski głos , lecz głos damski , który znałam doskonale .
- Babcia ? spojrzałam w stronę drzwi , w których stała nie wielka siwowłosa kobieta , szczerze się do mnie uśmiechająca . Podeszłam do niej i mocną ją utuliłam . Staruszek , który stał obok nas zabrał moje walizki i zaniósł je do środka .
- Dziecko , aleś ty wyrosła . Coś się stało , że przyjechałaś tak bez zapowiedzi ? spytała podejrzliwie .
- Nie .... , po prostu się stęskniłam . Utuliłam mocno babcie Grace . Nie chciałam kłamać ... po prostu chciałam uniknąć zbędnych pytań ... pomyślałam . Staruszka zaprowadziła mnie na górę i kazała się rozgościć .... zaczęłam się rozpakowywać bo wiedziałam ,że zostanę tu na dłużej .
- Idę przygotowywać kolację , a ty się kochanie prześpij , Powiedziała z troską w głosie zamykając za sobą drzwi .

~   Z perspektywy Natalii  ~
Siedziałam z Niall'em w 
Milkshake City  , on jadł ciastka a ja piłam shake'a . Świetnie nam się rozmawiało .http://data.whicdn.com/images/21317988/tumblr_lxzmf4ChPz1rnyrino2_500_large.gif
Niall jest taki słodki , pomyślałam wpatrując się w jego niebieskie oczy .  Zgłodniałam więc postanowiłam  wziąć sobie jedno  ciastko , przecież chyba się nie obrazi . Nagle Niall zaczął robić głupie miny  .Tumblr_lxm1iiblor1qmns6yo1_500_large
Gdy byłam już bliska zjedzeniu ciastka , chłopak zaczął płakać i krzyczeć ;Tumblr_lvfnf6tkdg1qgf6gw_large
- ZOSTAW CARLOS'A.!!! Ciasteczko trafiło do mojego brzucha , a Niall miał minę seryjnego mordercy . No i co zrobiłaś ... ?! pytał zdenerwowany .
- ... Zjadłam ciasteczko ... tak mi się wydaje ... odpowiedziałam niepewnie .
-  To był mój Carlos , jak mogłaś zjeść mojego Carlosa ...  powiedział już spokojniej .
Nagle rozbrzmiał dźwięk telefonu ;
- Hallo ?
- Natalii ?
- tak ?
- Tu Marcin , Paul was wzywa .
- Dobrze zaraz będziemy . Rozłączyłam się , spojrzałam na Nialla ...
- Zabieraj jedzenie i do auta  , Paul nas wzywa . Chłopak zabrał jedzenie i wybiegł z Milkshake City .

 ~  Z perspektywy Julii ~
Leżałam na łóżku i przeglądałam facebooka , gdy do pokoju wszedł Harry . Od razu powalił się na mnie .
- Co ty robisz ? Zejdź ze mnie ... wbijasz mi łokieć w żołądek . Krzyknęłam .
- Ehe , ehe .. słodka jesteś jak się złościsz . Powiedział i muskając moją szyję . Chłopak zaczął rozpinać mi koszulę . Nasze usta złączyły się pocałunkiem ... ściągnęłam mu koszulkę . Harry schodził coraz niżej . Zaczął całować mnie po brzuchu ... Nagle usłyszałam trzask . W drzwiach stał Marcin . Szybko zepchnęłam z siebie chłopaka  i zaczęłam zapinać koszulę .
- Co chciałeś ? Powiedział Harrold , podnosząc się z podłogi ...
- Paul was wzywa macie być przy recepcji za 5 minut ...
 ~ Z perspektywy Liama ~
: przy recepcji :
Jestem ciekawy o co może chodzić ....
- Lou , Lou , Lou , Lou , Lou .... LOUISIE TOMLINSON .! Krzyknąłem ...
- CO ? Krzyknął Lou .
- Czemu mnie nie słuchasz ... ? spytałem .
- Tak przynudzasz , że nie da się tego słuchać . Powiedział Louis z miną cwaniaka .
Trzepnąłem go w głowę .
- Dobrze , już dobrze żartowałem ... przecież wiesz , że cię kocham . Powiedział chichocząc przy tym .
Na recepcje wbiegł Niall z reklamówką pełną ciastek  za nim wbiegła Natalii .
- O co chodzi Liam ? Paul nas wzywał .  Powiedziała opierając się o blat .
- Nas też wzywał , nie mam pojęcia o co może chodzić ...
W tym momencie z windy wyszedł Harry i Julia  , a Zayn przyszedł schodami ...
- Ktoś wie o co chodzi ? Spytałem . Wszyscy milczeli w końcu pojawił się Paul ...
- Widzę  , że wszyscy w komplecie ... powiedział Paul .
- Nie wszyscy ... poprawił go Zayn .
- No tak , a więc chyba będziemy musieli przełożyć koncert ...
- CO ?! Odpowiedzieliśmy chórem .
- Nie damy rady wszystkiego przygotować .
- Czyli , że w nas nie wierzysz ? Spytał Harry
- Wierzę ... , ale ... nie pozwoliłem mu dokończyć ....
- To pozwól nam robić swoje i  o nic się nie martw ... do czasu koncertu będziemy przygotowani ... Zaufaj nam .
- Dobrze , koncert się odbędzie . Powiedział Paul .
- JEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE Krzyknął tańczący  Niall z buziom pełną ciastek .
Tumblr_lyhli8jdjg1qf5zej_large
~  Z perspektywy Emily ~
Obudził mnie okropny ból głowy . Wstałam i porządnie się przeciągnęłam  , rozejrzałam się uważnie po pokoju  , nie należał on do największych , ale był bardzo przytulny . Ściany były w kolorze piasku , podłoga była drewniana  Na mahoniowym kredensie stały przeróżne zdjęcia , przeważnie moje za czasów dzieciństwa ... To były czasy pomyślałam . Postanowiłam , że zejdę coś zjeść i przy okazji znajdę tabletki na ból głowy .  Gdy weszłam na schody , one zaczęły skrzypieć ... w końcu były starsze ode mnie . Uśmiechnęłam się pod nosem i weszłam do kuchni , gdzie czekały na mnie naleśniki .... więc babcia nie zapomniała , że je uwielbiam ... pomyślałam i zabrałam się do jedzenia . Na stole stało kakao  , a w szafce znalazłam jakieś proszki na ból głowy . Gdy weszłam na schody w salonie siedziała babcia z tym obcymm mi człowiekiem ...
- Jak się czujesz kochanie ? spytała z troską w głosie .
- Dobrze babciu , mogę cię o coś zapytać ? spytałam niepewnie .
- Ależ oczywiście .
- Gdzie jest dziadek ?
- Yy , kochanie od waszego wyjazdu nie układało nam się i ... mieszkamy jak by to powiedzieć .. . osobno .
- Mogłabym go zobaczyć .. ? spytałam .
- Tak oczywiście ... jutro go odwiedzimy ...
- Dobrze , dziękuje za naleśniki ... uśmiechnęłam się i wróciłam s powrotem na górę . Usłyszałam kawałek rozmowy ;
S; Kiedy masz zamiar jej o tym powiedzieć ?
B; Jutro jej wszystko powiem ...
S; Nie sądzisz ,że będzie to przeżywać ?
B; Jest już dorosła powinna zrozumieć ..

                  Więc wracam do codziennej normalności  .Czy wróci? Nikt nie wie .________________________________________________________
Rozdział dedykowany Kai , której życzę miło spędzonych wakacji w Krakowie .
                                                       9 komentarzy =  nowy rozdział  







piątek, 3 sierpnia 2012

Czytać , czytać , czytać . :)

Zapraszam na bloga koleżanki http://my-world-1d.blogspot.com/ . Komentujcie czytajcie , bardzo jej na tym zależy . Dziewczyna dopiero zaczyna . :D Wspomóżmy ją . ;3 A co do nowego rozdziału ... powinien pojawić się jeszcze w tym tygodniu . Parę osób , prosiło mnie o informowanie ich o nowych rozdziała na gg . Niestety nie posiadam gg  , ale posiadam twittera @YoungFreeLove1D   wystarczy , że podacie swój w komentarzu czy coś i bd was informowała na bieżąco . Jeżeli ktoś nie posiada tt, to na moim fanpage' u ... na fb http://www.facebook.com/pages/One-Direction-M%C4%85-Kokain%C4%85-/335603556513838 piszcie na priv . :3 a więc do kolejnego , Fenkju za uwagę ;3

poniedziałek, 23 lipca 2012

Część szósta .

Czy to się nigdy nie skończy ? Ile jeszcze będzie to trwać ? Zadawałam pytania samej sobie , próbując znaleźć na nie odpowiedź . I jeszcze deszcz za oknem . Ta pogoda mnie przytłaczała . Ze stanu zamyślenia wyrwał mnie głos kierowcy .
- Dokąd mam jechać panienko ? Spytał spoglądając w lusterko .
Wtulona w swoją ciepłą lecz mokrą od łez bluzę pomyślałam , że najlepiej będzie jak pojadę do dziadków .  17 Bridge Street, Bradford , proszę pana . Odpowiedziałam cicho .
- Już jedziemy . Odpowiedział kierowca . A i mów mi Clark uśmiechnął się skręcając Heygate Street . Skuliłam się  i spoglądałam na krople deszczu uderzające w szybę . Przymknęłam oczy i włączyłam muzykę ... chciałam już być na miejscu .

~ Z perspektywy Liama ~
`
Siedzieliśmy z dziewczynami  w naszym pokoju ,  obserwowałem całą sytuację przez okno . Szkoda mi było Zayna , przecież ją kochał .
- Ej , Liam co się stało ? Spytała Julia
- Ee yy ... Zayn kłóci się z Perrie  , a Emily spakowała się i odjechała spod hotelu .
- Co ?! Spytała , po czym wyciągnęła z kieszeni telefon , zaczęła nerwowo wybierać jakiś numer . Do cholery .! Krzyknęła ... nie odbiera .
- Kto ? Spytał Louis .
- Emily , a kto inny ? Rzuciła telefon na ziemię .
- Ej , nie martw się , może chce pobyć sama i to wszystko przemyśleć .... daj jej trochę czasu ... powiedział Harry przytulając Julię .
- Harry ma rację . Powiedział Niall z ustami pełnymi kawałków pizzy , którymi pluł na wszystkie strony .
- Hahahahaha .... Natalii nie mogła opanować śmiechu .
 - Ja ... chyba już pójdę ... powiedziała Julia
- Jasne rozumiem , odpowiedziałem i odprowadziłem dziewczynę do drzwi .

~ Z perspektywy Natalii ~

- Głodny jestem ... mówił Niall .
- Przecież przed chwilą skończyłeś pizze . Powiedział Lou
- Ja idę zaraz do baru ... Niall idziesz ze mną ? spytałam lekko zaczerwieniona .
- Jasne . Uśmiechnął się w moją stronę .

~  Z perspektywy Julii ~

Siedziałam na ławce ...  promienie słońca delikatnie padały na moją twarz . Nagle mój telefon zaczął wibrować    na wyświetlaczu widniał numer Harrego .
H ; Gdzie jesteś ?
J ; W Royal Park'u . 
H ; 
 Możemy się spotkać ... ?
J ; Tak , jasne . Będę tu na cb czekać . 
Ptaki przecudnie śpiewały , zamknęłam oczy i wsłuchawszy się w szelest drzew zaczełam rozmyślać .
Moją Kontemplację przerwał dosiadający się do mnie Harry .
- Cześć ... rzekł z poważną miną .
- Hej Harry . Uśmiechnęłam się  do niego . A więc co takiego chciałeś mi powiedzieć ?
- Wiesz ...  zaczął chłopak ... chciałbym ci powiedzieć coś ważnego ... to dotyczy nas ...
 więc ... wiesz , że cię lubię ... i to bardzo ... . wiesz nie chciał bym tego zniszczyć tym co teraz powiem ...
  Ja .... ja ... ja .... ja ... cię kocham .
.
http://data.whicdn.com/images/22179261/xXx-Harry-xXx-harry-styles-25510128-500-699_large.gif 
. Kiedy pierwszy raz cię zobaczyłem poczułem do cb coś więcej niż przyjaźń ... od samego początku próbowałem ci to powiedzieć ... . Chłopak pochylił się  ... i złożył na  moich ustach delikatny pocałunek . Spojrzałam mu w oczy ... czułam się jak by setka motyli lata mi po żołądku  . Nie wiedziałam co mam powiedzieć ...  jak się zachować ...  , ale przecież ja czułam to samo ...
- Przepraszam ... Powiedział Harry . Nie powinienem  ... Chłopak wstał i miał już odchodzić , ale złapałam go za rękę ...
- Nie odchodź ...  szepnęłam .... Ja ...  Ja ... ciągnęłam ... lecz przerwał mi pocałunkiem ... Spojrzałam się na niego , chłopak odgarnął mi włosy  , które przysłaniały lekko twarz , po czym słodko się uśmiechnął ... Wtuliłam się w niego i szepnęłam do ucha ; Ja też cię kocham . 

~   Z perspektywy Zayna ~  

Wszedłem do naszego pokoju , nikogo na szczęście w nim nie było .  I dobrze przynajmniej nie musiałem się nikomu tłumaczyć . CHOLERA .! Krzyknąłem ... I co ja mam teraz zrobić ... pogodzić się z tym , czy znaleźć ją i pokazać , że bez niej nie mogę żyć ... Pogoda nasilała moją tęsknotę ... Mogę się załamać , ale niedługo jest koncert ... ... przecież nie zawiodę fanów ... Znalazłem się w trudnej sytuacji ...

~  Z perspektywy Natalii ~
Szłam z Niallem po chodniku ... . W końcu zatrzymałam się pod Milkshake City .Weszłam z chłopakiem do środka , zajęłam miejsce przy stoliku  i kazałam Niallowi coś zamówić . Siedziałam tak chwilę kiedy usłyszałam krzyk blondyna ...
- NATT CO CI ZAMÓWIĆĆ ?! ...
- Wezmę to samo co ty ... odpowiedziałam i zerknęłam jeszcze w stronę niebieskookiego ...
Chłopak wychylił się z kolejki i zabawnie poruszał brwiami , co wydało mi się bardzo słodkie .
image


~  Z perspektywy Emily ~
Otworzyłam oczy ... obudziło mnie nawoływanie Clarka
-  hallo ? Panienko ? Hallo ... No w końcu ... jesteśmy już na miejscu możesz wysiąść ...
- Yyy , tak ? oczywiście już wysiadam ... powiedziałam pół przytomna ...
- Może ci w czymś pomóc ? spytał
- Nie , dam sobie radę .... , ale dzięki za troskę Clark ...
Odgarnęłam lekko włosy , wysiadłam z auta zabrałam swoje rzeczy i ruszyłam w stronę domu z drewnianymi okiennicami . Wzięłam głęboki oddech bo w końcu nie widziałam ich 2 lata . Zapukałam do drzwi . Otworzył mi starszy mężczyzna w moherowym sweterku .
- Dziadek ? Spytałam ....

Cdn.
_____________________________________________
Przepraszam , że taki krótki ... poprostu brak weny . x

czwartek, 19 lipca 2012

Infomacja .

Moja koleżanka prowadzi bloga z imaginami , więc chciałam jej jakoś pomóc i zareklamować jej bloga tutaj . :D A więc moi kochani http://myworldwithonedirection.blogspot.com/ wchodzimy i ją wspomagamy . :D
A tak , jak już do was piszę chciałam podziękować za te wszystkie miłe komentarze :3 Nowy rozdział powinien pojawić się już w tym tygodniu . Dziękuję za uwagę . x d

wtorek, 10 lipca 2012

Część piąta .

~  Z perspektywy Julii ~
Po tym jak Zayn pobiegł do Emily byłam zdezorientowana , po minach Nat i chłopaków też to było widać . Nikt nie wiedział o co może chodzić .
- Ej , wie ktoś może co mu się stało ? zapytałam kierując pytanie bardziej w stronę chłopaków .
- Ja nie wiem o co mogło chodzić , a wy wiecie ?. Lou pojrzał w stronę kolegów .
- Nie , my nic nie wiemy . Odpowiedzieli .
- Będziemy tak stać i gadać , zamiast sprawdzić co tam się dzieje ?. Spytał Harry .
- Tak , bo co tam się może dziać ... oni się nawet nie lubią . Odpowiedziałam
- Ej , czekajcie ... mówił wam może Zayn dlaczego jej nie lubi ? Spytała Nat .
- No niby mówił  , że ona jest tam do kogoś podobna i wgl ... , ale nie słuchałem bo jadłem . Mówił Niall .
- Co ? Przypomnij sobie Niall . Mówiła przejęta Natalii .
- No więc ... jadłem kanapkę z szynką ... i był tam ser i ...
- Nie co jadłeś , tylko co mówił Zayn ... powiedziałam .
- No mówiłem już że coś mówił , ale nie jestem pewny co ...ciągnął Niall .
- Ja chce się dowiedzieć o co tu chodzi ... idę na górę , a wy jak chcecie to tu stójcie . Wtrącił Harry , po czym ruszył w stronę windy .

~  Z perspektywy Harrego ~
Wsiadłszy do windy , nacisnąłem guzik z numerem piętra , na którym mieścił się pokój  dziewczyn ...  Drzwi się zamknęły . Byłem ciekawy o co w tym chodzi ... W końcu winda się zatrzymała . Zayn przecież ma dziewczynę ... myślałem ... a podobno nie lubi Emily . Stanąłem przed drzwiami pokoju ... wziąłem głęboki oddech , złapałem za klamkę lekko ją nacisnąłem i pchnąłem do przodu ... w środku zastałem Zayna w namiętnym pocałunku z Emily . Nie wiedziałem jak mam sie zachować ... , więc po prostu wyszedłem , ale Zayn prawdopodobnie to zauważył bo spoglądał w stronę zamykających się drzwi  . Myślałem tylko jak on nam i swojej dziewczynie  to wytłumaczy . Oparłem się  ... z pokoju wyszedł Zayn . Spojrzał się na mnie , po czym bez słowa stanął pod ścianą .
- Ale ty chodzisz z Perrie ... przerwałem panującą ciszę .
- Ale ja nic do niej nie czuję ... mówił chłopak .
- Ty zawsze tak mówisz , to czemu  nadal z nią jesteś skoro jej nie kochasz ? Spojrzałem na niego .
- Nie wiem . Zayn spuścił wzrok ...
- Z Emily też tak jest ... ? Najpierw bd ją kochał , a jak pojawi się nowa dziewczyna to to wszystko co cię z nią łączyło zniknie ?. Robisz to tylko , żeby ją wykorzystać ?To tylko kolejna dziewczyna do zabawy ?
Zayn milczał , nawet nie drgnął . Wzrok cały czas miał wbity w podłogę .
- Więc jej nie kochasz ? Spytałem z nadzieją ,ze chociaż na to pytanie znajdzie odpowiedź .
- Ja jej nie kocham ?! Ja jej NIE KOCHAM ?! Krzyknął ... mów co chcesz , ale kocham ją nad życie . Znam ją od dziecka , wiem kiedy jest załamana , wiem kiedy coś ukrywa , wiem o niej wszystko , kochałem ją , kocham i nigdy nie przestanę .A Perrie to była jedna wielka pomyłka . Stałem jak wryty .... nie spodziewałem się takiej odpowiedzi ...
- Nie miałem pojęcia , że ją kiedykolwiek znałeś ...
- To teraz już masz pojęcie ... Odpowiedział Zayn .
- Dlaczego nic nie mówiłeś ... ?
- Bo chciałem o tym zapomnieć ... wyjechała tak nagle ...
- To na co czekasz idź do niej , powiedziałem klepiąc przyjaciela po ramieniu .  Zayn wszedł s powrotem do pokoju a ja '' poleciałem '' wytłumaczyć wszystko reszcie .

~ Z perspektywy Emily ~
Myślałam tak sb o tym wszystkim  o nas , o mnie , o nim ... o tym co się wydarzyło . Kontemplację przerwał mi dźwięk otwierających się drzwi , był to Zayn . Usiadł koło mnie , dał mi soczystego buziaka , po czym  zagryzł  dolną wargę . 

 

- A teraz słońce powiedz mi kto ci to zrobił . Po czym wskazał na moje rany .
- Kojarzysz naszego znajomego Ed 'a ? Spuściłam wzrok .
- To on  ci to zrobił ?
- No jak widać ...
Chłopak podniósł moją głowę lekko ku górze , spojrzał mi głęboko w oczy i powiedział .
- Jesteś najlepszym co mnie mogło spotkać w tym życiu , dla mnie jesteś cenniejsza niż cokolwiek innego , więc prędzej zginę niż pozwolę cię skrzywdzić . Łza spłynęła mi po policzku . Wtuliłam się w chłopaka ... to była najpiękniejsza chwila w moim życiu .

~ Z perspektywy Natalii ~
Z windy wybiegł Harry i zaczął nam opowiadać o rozmowie z Zaynem .Teraz już wszystko było jasne . Rozmawiałam jeszcze trochę z chłopakami . Chłopcy poprosili nas o pomoc w robieniu prania , z początku dziwnie to zabrzmiało , ale Niall wytłumaczył , że nie zbytnio umieją obsługiwać się na pralce . W ich pokoju panował Sajgon . Wszystko było porozwalane ... Harry pokazał nam łazienkę i kosmiczny przedmiot , którym nie umie się  obsłużyć  . Reszta chłopaków usiadła na kanapie , jeśli poplamione rozdarte siedziska i porozwalane na siedzeniach ubrania można nazwać kanapą .Zaczęłyśmy z Julią zbierać ubrania ... przydałby się jakiś kosz na te rzeczy . Krzyknęłam do Harrego , żeby podał mi coś w podobne do  kosza stojące w łazience .Chłopak to podniósł . Chciał nam to przerzucić przez drzwi , pech chciał , że nie trafił ... kosz odbił sie od ściany po czym uderzył w Harrego .

Niall wybuchł śmiechem my śmieliśmy sie razem z nim , myślałam że rozniesiemy cały pokój .


image

Gdy już w końcu uspokoiliśmy się i pokazałyśmy chłopcom jak używać pralki Liam zaproponował , żebyśmy jeszcze zostały .
~ Z perspektywy Zayna ~
Wyszedłem właśnie na papierosa , niebo było strasznie zachmurzone i lekko kropił deszcz .Zaciągnąłem sie papierosem  , nagle moja komórka zaczęła wibrować . Na wyświetlaczu widniał numer Perrie . Czułem , że szykuje się trudna rozmowa . ;
- Hallo ?.
- Cześć kochanie , jestem własnie przed twoim hotelem ... stęskniłam się ... Mówiła dziewczyna .
- O tak widzę cię ...  Powiedziałem rozłączając się .
Razem z dziewczyną wszedłem do środka . Perrie przytuliła się do mnie , ale ją lekko odepchnąłem .
- Co jest skarbie ?. Spytała zdziwiona .
- Nic , musze ci coś powiedzieć ... ciągnąłem ...

~ Z perspektywy Emily ~
Włącz to < piosenka > .
Właśnie wysiadałam z windy ciągnąc za sobą  walizkę  , przemyślałam sobie wszystko ... Przed drzwiami od wyjścia widziałam Zayna z Perrie .... Stali tak blisko sb  , patrzyli sobie w oczy . W tym momencie coś we mnie pękło . Wybiegłam z hotelu z walizką , padający deszcz schłodził moje rozgrzane ciało ... Zayn wybiegł za mną . 

- Co ty robisz ?.
- Wyjeżdżam , nie widzisz , że to nie ma sensu ... to wszystko ...
- CO nie ma sensu kocham cię rozumiesz ? mówił chłopak .
- Każdy z nas ma swoje życie , nie mam zamiaru  niszczyć twojego związku z Perrie . Jesteś z nią szczęśliwy i gdyby nie ja wszystko było by prostsze .Ja jestem źródłem twoich problemów, Łzy spływały mi po policzkach .  Kocham cię nad życie , ale ja już wybrałam Zayn  . Twoje szczęści bd moim szczęściem bez względu na to czy będziemy razem ...
- Przestań tak mówić , bez cb moje życie nie ma sensu .
- Muszę to zakończyć Zayn . Chcę zapamiętać nasz związek jako  sen ... chociaż piękny nigdy się nie spełni . I może już nigdy cię nie spotkam ,ale wiedz , że kocham cię Zaynie Maliku . Po policzkach chłopaka spływały łzy , choć bolał mnie ten widok włożyłam walizkę do taksówki i odjechałam .

                Czy ona wróci ?. Nikt tego nie wie uświadomiłem sobie, tak jak zwykle to był tylko sen.. 
______________________
Przepraszam za jakiekolwiek błędy  i za to że dodaję go tak późno , rozdział wyszedł taki sobie ... ; c

poniedziałek, 9 lipca 2012

czwartek, 28 czerwca 2012

Część czwarta .

~ Z perspektywy Julii ~
Obudziłam się  już w szpitalu . Koło mojego łóżka siedział Harry .
- Obudziłaś się w końcu , nawet nie wiesz jak się martwiłem ... jak się czujesz ?. zapytał z troską w głosie .
- Już  lepiej ... . Uśmiechnęłam się .

Pamiętam wszystko jak przez mgłę  , na dodatek głowa strasznie mnie bolała .
- To ja już pójdę poinformować lekarza , że się obudziłaś  . Powiedział Harry , całując mnie w policzek .
Tumblr_lyaesqrcyh1r23p09o1_500_large
~ Z perspektywy Emily  ~
Dowiedziałam się , że Julia jest w szpitalu . Czym prędzej wsiadłam w taksówkę i pojechałam na miejsce . Pielęgniarka skierowała mnie do jej pokoju . Na holu stał Harry . Nie zważając na niego weszłam do  przyjaciółki .
- I jak się czujesz ?. spytałam .
- Dobrze , tylko głowa mnie jeszcze boli . Odpowiedziała .
- Powiedz co się tam wydarzyło ...
- Nie pamiętam wszystkiego dokładnie wiem , że  byłam z Harrym i jego kumplem  na imprezie . Jakiś koleś zaczął się do mnie dobierać ...
- Z Harrym ?. I NIC NIE ZROBIŁ W TEJ SYTUACJI  ?. Zaczęłam krzyczeć i wybiegłam z pokoju .
: Na  holu :
- Harry jak mogłeś nic nie zrobić ?! . TO TWOJA WINA , ŻE ONA TU TRAFIŁA . Krzyczałam .
- Co ?. uspokój się to nie przeze mnie . Co miałem zrobić ?. I tak nic wielkiego się nie stało .!
- CO MIAŁEŚ ZROBIĆ ?! POWIEM CI CO MIAŁEŚ ZROBIĆ . MIAŁEŚ  ZAREAGOWAĆ , POKAZAĆ , ŻE JESTEŚ FACETEM ... I ŻE NIE POZWOLISZ JEJ SKRZYWDZIĆ .!    MAM DOŚĆ  CIEBIE TEGO MIASTA I  CAŁEGO WASZEGO DURNEGO ZESPOŁU . !! .  Wykrzyczałam wszystko co siedziało we mnie i wybiegłam ze szpitala .
 ~ Z perspektywy Julii ~
Słyszałam jakieś krzyki za drzwiami , więc zeszłam szybko z łóżka i skierowałam się w stronę drzwi . Emily wyszła a Harry stał jak słup ze łzami w oczach .
- Co się stało ?. spytałam .
- Emily twierdzi , że to moja wina , ze tu trafiłaś .
- CO ?! spytałam zszokowana .
- I ma rację , mogłem coś zrobić . Powiedział ze smutkiem w głosie .
- Przestań sie obwiniać , to nie twoja wina . Nie przejmuj się tym ... już wszystko jest w porządku , Powiedziałam po czym wtuliłam się w niego  .
Co jej odbiło ?. Pomyślałam ... zmieniła się .  Poszłam do pokoju , lekarz twierdził , że wszystko w porządku , więc   ogarnęłam  się i razem z Harrym wróciłam do hotelu . Była  11 . 00 .... już po próbie ... . Podeszłam do Marcina , dowiedziałam się , że chłopaki grają z tydzień  koncert , a że mnie nie było  muszę wszystko nadrobić  . Zauważyłam Natalii , gadała z jakimś chłopakiem , więc skierowałam się w ich stronę .
- Cześć Nat . uśmiechnęłam się .
- Yyy tak no cześć Julia .To jest Niall . Pokazała na blondyna .
- Wiem kto to jest . Ja jestem Julia .
- Miło mi , wiesz Nat. ja już pójdę ...widzimy się jutro .
- Dobrze , to do zobaczenia .

~Z perspektywy Natalii ~
Boże jaki on jest słodki . Pomyślałam . Te jego blond włosy , jego uśmiech , jego piękne niebieskie oczy ...
- To jak tam między wami ?. przerwała mi Julia .
- Co ?. My ?. Czy ty ?. Że ja ? Z nim ?. Skąd ?. Jak ?. CO ?! Dukałam pojedyncze wyrazy , w końcu wydusiłam to z siebie  . Aż tak to widać ?. Zapytałam z rumieńcem na twarzy .
- Tak troszeczkę . Ej wiesz gdzie jest  Emily ?. Ostatnio dziwnie się zachowuję ...
- Nie, nie widziałam jej , no właśnie tak z dnia na dzień stała się zupełnie inną osobą . Znika na całe dnie ... nawet telefonu nie odbiera . Jest zawsze smutna ... , odkąd tu  przyjechaliśmy ani razu się nie uśmiechnęła ... a znasz Emily zawsze cieszy mordę ... coś jest nie tak ... Odpowiedziałaś .
- Trzeba z nią pogadać ...  powiedziała Julia .
 ~ Z perspektywy Emily ~
Dzień był pochmurny , padał deszcz ... wielkie chmury przysłaniały słońce . Byłam cała przemoknięta ... wszystko mi go przypominało ... a najbardziej wisiorek , który dostałam od niego na urodziny ... miał kształt małego serduszka ...  , które zawsze miałam przy sobie .  Nagle , ktoś pociągnął mnie za rękę ... ;
- Nie myślałem , że będziesz miała odwagę tu wrócić ....
- Ale to nie możliwe ... Ed ?. To ty nie wyjechałeś stąd ?. Zapytałam z przerażeniem .
- Jak widzisz nie . Obiecałem , że się z tb rozliczę , a obietnic się dotrzymuję . Uśmiechnął się szyderczo , po czym z całej siły ścisnął moją rękę ...
- Puść mnie to boli ... Krzyczałam , a on ściskał coraz mocniej .  Pchnął mnie tak , że uderzyłam głowa w ścianę ... , zaczął mnie kopać .  Łzy leciały mi po policzkach ...
- Dobrze ci tak szmato . Po tych słowach uderzył mnie w twarz ...  Spotkamy się jeszcze rozumiesz ?! . Powiedział  , a potem poszedł w swoją stronę .  Skuliłam się cała i zaczęłam płakać bo tylko to mi pozostało . Byłam cała posiniaczona , stłuczona , obolała ... Siedziałam tak jeszcze chwilę , zrobiło się ciemno ... nie wiem nawet która godzina ... nie obchodziło mnie to ... chciałam tylko wrócić do hotelu , więc skierowałam się w jego stronę .

~  Z perspektywy Nat .~
Siedziałyśmy właśnie z Julią w pokoju ... . W pewnej chwili wpadła do nas Emily , cała przemoknięta , posiniaczona rozmazana i zalana łzami . Rzuciła się na swoje łóżko ..., otuliła kołdrą i płakała dalej . Próbowałyśmy z nią rozmawiać . ale nic z tego ... Była tak roztrzęsiona , że nie można było się od nic dowiedzieć ... Usiadłam przy niej i mocno ją przytuliłam ... trochę się uspokoiła . Dało się z nią w końcu rozmawiać ... , ale nie chciała nic powiedzieć ... Zdjęła swój naszyjnik dała mi go mówiąc ;
- Weź to ode mnie ... nie chce tego ... ja chce zapomnieć . mówiła a łzy spływały jej po policzkach .
- Dobrze .... Odpowiedziałam i wyszłam razem z Julią z pokoju . Zeszłyśmy na dół . Przy recepcji stali chłopcy ...  poszłyśmy w ich stronę .
- CO TAAM ?. Darł się Hazza .
- Nic ... odpowiedziałyśmy ze smutkiem .
- Coś się stało ?. spytał Lou .
- Emily .. chodzi o Emily ..
- Co z Emily .. ? Spytał Liam .
- Oddała mi to ... wyjęłam z kieszeni wisiorek i pokazałam chłopcom . Zayn momentalnie zbladł .
- Czy z tyłu jest wygrawerowane Z & E ?. Spytał chłopak .
- Tak faktycznie ... skąd wiedziałeś ?.  Spytałam ze zdziwieniem .
- O MATKO .! Krzyknął chłopak i pobiegł w stronę schodów .

~  Z perspektywy Zayna ~
Nie , to nie może być ona .... Pomyślałem .. Wbiegłem do pokoju dziewczyn ... na łóżku leżała roztrzęsiona Emily ... ;
- Emily to ty ?. spytałem niepewny .
- Tak , a co oślepłeś ?. rzuciła na odczepkę .
- To nie jest śmieszne ... masz 2 tatuaże  , pierwszy pod lewą piersią you only live once , a drugi na dole pleców  Lots of love  ?.
- A ty skąd wiesz ?. Otarła łzy z oczu ... Nikt  nie wie , ze mam tatuaż pod lewą piersią ... z wyjątkiem ... , ale ty nie możesz być ... to nie nie możliwe ... to nie   może ... Chciała dokończyć , lecz jej nie pozwoliłem gdyż zamknąłem jej usta pocałunkiem ... i w tej chwili wiedziałem , że to ona ... moja jedna jedyna Emily ... za którą tęskniłem ... , o której nie mogłem zapomnieć ... ona wróciła ...

~ Z perspektywy Emily ~
Nareszcie jest przy mnie ...  , wtuliłam się w jego tors , a łzy zaczęły mi spływać po policzkach .
- Kocham cię .. nawet nie wiesz jak bardzo ... wyszeptał mi do ucha .
- Ja też .... uwierz ja też . Nareszcie mogłam poczuć jego zapach , pocałować go i przytulić ...

_____________________________
Wiem , zawaliłam to ... przepraszam . ; p

niedziela, 24 czerwca 2012

Część trzecia .




~ Z perspektywy Julii ~
Siedziałam na sofie , koło recepcji i rozglądałam się właśnie po hotelu . Do moich uszu docierały słowa z rozmowy Marcina i Emily :
- Emily o co ty znowu odwalasz ?. Mówił Marcin .
- Nic , co ja znowu zrobiłam . Mówiła zażenowanym tonem .
- Oj ty już dobrze wiesz ...
- Chodzi o  to , z e z wam i nie jechałam ?. Bożeee . Przewracała oczami .
- Bo księżniczka musi jechać taksówką ... , chcesz wszystko zniszczyć ?. ciągnął dalej .
- Co niby ?.  Rzuciła bezinteresownie .
- Naszą szanse ... przez twoje durne wybryki mogą się rozmyślić , nie pojedziemy w trasę i stracimy szanse na zrobienie kariery . Mówił z przejęciem .
- ALE JA TYLKO NIE CHCIAŁAM WSIĄŚĆ DO TEGO CHOLERNEGO BUSA .! Krzyknęła Emily , po czym pobiegła w stronę windy okropnie wkurzona .              
Oj Emily , Emily pomyślałam .... , gdy do holu wszedł Harry . Tumblr_m0loiyacvp1r5e5cio1_500_large
Dość dziwnie chodził co mnie bardzo rozbawiło , więc zaczęłam chichotać pod nosem .
Najwidoczniej to zauważył bo zaczął iść w moją stronę . Pochylił się , po czym spojrzał mi w oczy i powiedział ;
- Z czego tak chichoczesz ?. Uśmiechnął się .
Beautiful-boy-harry-styles-one-direction-favim.com-374799_large
Wpatrywałam się w jego piękne długie rzęsy , biały szeroki uśmiech , cudownie ułożone loki . Mówiąc szczerze zaniemówiłam z wrażenia ... prawie bym się utopiła w jego wielkich zielonych oczach , gdyby nie jego lekko schrypnięty głos wypowiadający moje imię .
- Julia .? szepnął loczek .
- Yyy , tak ?. ja ?. Starałam się skleić jakieś sensowne zdanie , a wyszedł mi jakiś bełkot .
- A więc z czego chichoczesz ?. Spytał znów z tym samym słodkim uśmiechem .
- Z ciebie . Odwzajemniłam uśmiech . A skąd znasz moje imię ?. spytałam zaciekawiona .
- No wiesz ten , no , yy Marcin mówił ... tak , tak , Marcin mówił . Odpowiedział Harry .
- Aha . Odpowiedziałam .
- Masz może ochotę ... iść dzisiaj wieczorem , ze mną i kolegą na imprezę .?
- JA ???!!!! Spytałam zszokowana .
- TAK TYYY . Uśmiechnął się słodko .... To jak będzie ?.
- Tak , bardzo chętnie z wami pójdę . odwzajemniłam uśmiech .
- No to przyjdę po cb o 8 . Pasuje ?.
- Tak , jasne , oczywiście .
- To dobrze . Powiedział , po czym  skierował się ku wyjściu z hotelu .
- Była 16 , o 17 umówiłam się z Nat , że pójdziemy na obiad z Emily . Miałam jeszcze godzinę więc postanowiłam , ze wrócę do pokoju  .

: W pokoju hotelowym :

~ Z perspektywy Nat. ~

Właśnie sie rozpakowywałam , gdy do pokoju wpadła Emily . Walnęła gdzieś torbę i rzuciła się na łóżko .
- KU*WA .! Nienawidzę go czasami .  Krzyknęła .
- Kogo ?. Spytałam zdziwiona .
- Marcina .
- Co ci znowu zrobił ?.
-  Ma coś do mnie bo nie chciałam wsiąść do tego cholernego busa . Odpowiedziała spokojnym tonem .
- Przesadza ... Odpowiedziałam .
- No przecież wiem ....
Do pokoju weszła Julia .
- Ej co jest ?. Zapytała .
- E tam , nie ważne już ....  Powiedziałam
- To jak ?. Idziemy na ten obiad ?. Dopytywała Emily .
- No chyba nie masz zamiaru iść w tym co przyjechałaś ... trzeba się przebrać . powiedziała Julia .
A więc ja ubrałam sie w to  < link > , Emily  w to < link > , a Julia w to < link > . Zrobiłyśmy lekki makijaż , ja zrobiłam sb kucyka , Julia warkocza , a Em . zostawiła włosy rozpuszczone . Zajęło nam to z 40 minut ... byłyśmy już gotowe więc wyszłyśmy z hotelu . Kilkadziesiąt metrów dalej była pizzeria , postanowiłyśmy , że tam zjemy . Po udanym obiedzie , poszłyśmy jeszcze pozwiedzać miasto . Ja to my zaszłyśmy jeszcze do paru sklepów .... bo Julia , mówiła , że szuka czegoś na imprezę ... Ostatecznie wybrała to < link > . Wyglądała w tym ślicznie . Była już 18.30 ... Julia musiała iść sie przygotować wiec zapłaciłyśmy za ciuchy , wyszłyśmy ze sklepu , po czym wsiadłyśmy w taksówkę i ruszyłyśmy w stronę hotelu .

~Z perspektywy Julii ~
 Weszłam do pokoju i zaczęłam sie przygotowywać .... zrobiłam mocniejszy makijaż , , rozpuściłam i polokowałam włosy , ubrałam nowo kupione ubrania , gdy byłam już gotowa do drzwi zapukał Harry .

~Z perspektywy Harrego ~

Drzwi otworzyła Julia , wyglądała niesamowicie .  Zemną był Max ... nasz przyjaciel .
- Wow.! Julia ... ładnie wyglądasz . Uśmiechnąłem się .
- Starałam się . Odpowiedziała . Może przedstawisz kolegę ?. Puściła oczko .
- Eee khym . ! Odchrząknął Max ... Sam się umiem przedstawić . Uśmiechnął się przyjacielsko .
Max się nazywam .
- Miło mi , Julia jestem . Odpowiedziała . To może chodźmy już .
- Tak , tak to dobry pomysł . Odpowiedziałem .
Wyszliśmy z hotelu  , na imprezę zawiozła nas taksówka .

: Przed klubem :

Przed klubem przewijały się tłumy pijanych  ludzi . Ochroniarz wpuścił nas do środka ,  momentalnie zakręciło mi sie w głowie od nagłego przypływu ciepła ... w klubie było bardzo gorąco . Podeszliśmy do baru zamówiliśmy po drinku , po czym porwałem Julię do tańca . Świetnie nam się razem tańczyło , Max tańczył z jakimiś dziewczynami .

~ Z perspektywy Julii ~
Harry świetnie tańczy . Pomyślałam , byłam trochę zmęczona wiec poszłam do baru . Harrego zgarnęła jakaś dziewczyna .. No nic przynajmniej raz z nim zatańczyłam . Pomyślałam , usiadłam na stołku odwróciłam się w stronę barmana .
- Może postawić ci drinka ?. Spytał jakiś gość .
- Jasne , czemu nie . Odpowiedziałam . Koleś nie wyglądał podejrzanie .
- Juliaa .! Usłyszałam krzyk Maxa . Spojrzałam się w jego stronę , ale całował się z jakąś laską więc no co , nie bd przeszkadzać . Odwróciłam się do nieznajomego .
- A więc śliczna jak się nazywasz ?. zapytał .
- Julia ,  a ty jesteś ...
- James .
- Miło mi .. Wypiłam drinka , po dłuższej chwili zaczęło wirować mi się w głowie . Poczułam czyjąś rękę jadącą po mojej nodze , zbliżała się ona coraz wyżej . To był James .
- ZOSTAW MNIE .! krzyknęłam .
- Oj , przestań , sie wyrywać mała ... bd fajnie ... mówił , czuć było od niego alkohol .
- Puść mnie rozumiesz .! Coraz bardziej świat wirował mi w głowie .
- Oj , przestań i tak nie będziesz nic pamiętać .
Zaczęłam głośno krzyczeć , nagle zjawił się Harry .
- PUŚĆ JĄ .!
- BO CO MI ZROBISZ  .!
- Po prostu ja puść .
- Nie , krzyknął James .
Już miało dojść do bójki , gdy zjawiła się ochrona i go wyprowadziła .
- Wszystko dobrze ?. Spytał Harry z troską w głosie .
Lecz nie zdążyłam mu odpowiedzieć , momentalnie straciłam przytomność . Potem widziałam już tylko ciemność .




piątek, 15 czerwca 2012

Część druga .

~ Z perspektywy Nat. ~
Wsiadłam do autobusu razem z resztą grupy . W środku zorientowałam się , że brakuje Emily .
- Przepraszam , Marcin gdzie jest Emily .? Spytałam zaniepokojona .
- Emily , no właśnie .! Paul widziałeś może Emily . ?
- Emily , to ta urocza blondynka ?. odpowiedział Paul .
- Urocza ?!. No nie powiedział bym .... Tak o nią chodzi , widziałeś ją może gdzieś ?.
- Zapytała się mnie czy Zayn jedzie z nami . Odpowiedziałem , że jest on częścią zespołu . Na co ona , że w życiu nie chce jechać z nim i powiedziała , że weźmie taksówkę .
- Co ta dziewczyna znowu wyprawia .... , trudno jedziemy bez niej ... już ja się z nią rozmówię w hotelu . Powiedział Marcin , po czym usiadł na miejscu . Nie chciała bym być teraz w skórze Emily , może Marcin jest od nas starszy tylko o parę lat , ale jest konsekwentny ... coś czuje , że jej się oberwie . Pomyślałam , nawet nie zauważyłam , że koło mnie usiadł ten słodki blondynek ...
- Yyy , jak tam ?. Spytałam nieśmiało .
- Dobrze , a tak wgl wybacz , że się nie przedstawiłem jestem Niall , a ty jesteś ?. uśmiechnął się niebieskooki , z buzią pełną orzeszków .
- Ja jestem Natalii . Odwzajemniłam uśmiech .
- Orzeszka ?. Spytał .
- Tak , jestem strasznie głodna a to jedzenie w samolocie nie należało do najlepszych , więc orzeszki powinny mi wystarczyć .
- UUUUUUUUUUU .!!! Zaczęli drzeć się chłopacy ....
- O co wam chodzi ?. Spytałam z ciekawością .
- Niall , oddaje dobrowolnie swoje jedzenie tylko wyjątkowym osobą . Powiedział Liam .W tym momencie dostał po głowie od Nialla . Spojrzałam na Blondaska , on spojrzał na mnie ... byłam ciut zawstydzona całą sytuacją . Niebieskooki miał już coś powiedzieć , ale Marcin mu przerwał .
- Dzieciaki , jesteśmy możecie wysiadać . Krzyknął .
Wyszłam z autobusu , Hotel był taki wielki ... Wzięłam bagaże i razem z grupą weszliśmy do do niego . Paul nas zameldował , po czym rozdał nam klucze pokojowe .
- Jutro próba , o 8  spotykam przy recepcji  . Jasne ?! Zwrócił się do nas a w szczególności do chłopaków .
W tym momencie do hotelu wbiegła Emily . Przywitała się ze wszystkimi oprócz Zayna .
- A ja ?. Powiedział Zayn . Emily natychmiastowo zmroziła go wzrokiem . Wtedy podszedł do nas Marcin , kazał wziąć bagaże Emily do pokoju , bo musi sobie z nią coś wyjaśnić , po czym odeszli nieco dalej od nas . No to nic . Pomyślałam już miałam brać bagaż Em . , ale Blondas zaproponował mi pomoc , wiec się zgodziłam . Nie mogłam odmówić ... był taki uroczy .... chyba się zakochałam .... , ale przecież mu tego nie powiem . Doszliśmy do naszego pokoju .
- To tutaj . Powiedziałam z lekkim smutkiem , że Niall bd musiał już iść .
- Tak ... , a co do tej sytuacji w busie ... przepraszam za chłopaków ... ja wiem oni są .... - Tłumaczył się niebieskooki .
- Spokojnie Niall , nie gniewam się .
- Tak ? Naprawdę ... już myślałem .. nie , że cię nie lubię .... wręcz przeciwnie bardzo cie lubię ... ja chyba już się zamknę bo wychodzę na idiotę ... , zawsze na początku zrażam do sb ludzi ....
- Oj już się zamknij , Powiedziałam , po czym pocałowałam go w usta ... Ja też cię bardzo lubię wyszeptałam mu do ucha ... Wzięłam bagaże i weszłam do pokoju . Niall wyglądał na zaskoczonego .... mam nadzieję , że nie zrobiłam źle go całując .

~ Z perspektywy Nialla ~

Nie wierzę w to co się własnie stało ... pocałowała mnie . I też mnie lubi ... O matko .! chyba się zakochałem  . Westchnąłem głęboko , po czym powiedziałem pod nosem Ogarnij się Niall , może ona nie czuje tego samego co ty . Westchnąłem po raz drugi i ruszyłem w stronę naszego pokoju . Jak zwykle pokój wyglądał jak by  przeszło przez niego tornado , a nie było mnie zaledwie 5 minut . Wszystko w normie , Zayn zgubił lusterko , Harry z Louisem znowu się obmacują , Liam siedzi na twitterze .... , przysiadłem na krześle ... a ja ... no właśnie A JA UMIERAM Z GŁODU .
- Głodny jestem .! - powiedziałem .
- Ty zawsze jesteś głodny powiedział Liam .
- No właśnie , wtrącił się Louis i Harry .
- WY TU O JEDZENIU A GDZIE JEST MOJE LUSTERKO SIĘ PYTAM .... chwila ... Niall ... chyba nie zjadłeś mojego lusterka ?. powiedział z niepewnością Zayn ...
- Nie ...
- Na pewno .....  Dopytywał Zayn .                                                      
W tym momencie usłyszeliśmy krzyk Harrego ...
- LOUIS , wyjmij to lusterko z moich spodni NATYCHMIAST . !!!
Zayn momentalnie zbladł ...
- Czy ty , ty , ty , moje lustereczko , moja kochane lustereczko  .... WSADZIŁEŚ HARREMU DO SPODNI ....!!!! MASZ 5 MINUT NA UCIECZKĘ ....
- NIEEE .! Krzyczał Lou .
- TO NIE MAM WYJŚCIA .... ZJEM TWOJE MARCHEWKI . Błahahahahahhahaha - śmiał się jak opętany Zayn .
- TYLKO NIE MOJE MARCHEWKI .!!! Oszczędź je brutalu .... Darł się Louis .
- O nie za późno .... krzyczał chłopak po czym schrupał 4 marchewki  została mu 5  , nagle ....
Louis nie wytrzymał ....  nie bój się marcheweczko , pomszczę twoich przyjaciół .... .!!! I rzucił się na Zayna ... Zostaw moją marchewkę .!!! Krzyczał Lou ...
- Już ci mówiłem , że zemsta bd słodka .... Hahahahaha .
- Chłopaki przestańcie - mówił Liam .
- NIE , bo on włożył wiesz gdzie .. moje lustereczko ...
- Ale on zjadł mi marchewki , mówił Lou .
- Przestańcie bo coś sb zrobicie .... mówił dalej Liam .
Próbowaliśmy ich rozdzielić , ale się nie dało ... roznieśli pół pokoju ...zbili lampę zerwali firanę , aż w końcu Harry oderwał Louisa od Zayna ...
- Dokończymy to później - rzekł Malik .
- Oczywiście , nie myśl że wygrasz ... - powiedział Tomlinson .
- To się jeszcze zobaczy - powiedział Zayn po czym podniósł z ziemi zbitą lampę .
- Dobra walka skończona , a teraz tu posprzątajcie .... powiedział Liam .
- A kto mi zrobi jeść .... spytałem smutnym głosem ....
- Ja ci zrobię ... powiedział Liam .
 __________________________________________________________
Rozdział z dedykacją , dla Olimpii .... , która motywowała mnie do napisania tego rozdziału .



poniedziałek, 11 czerwca 2012

Część pierwsza . ^^

~ Z perspektywy Julii . ~
Nie mogłam już spać , byłam taka szczęśliwa że jadę do Londynu . Spojrzałam na zegarek , wskazywał on godzinę 5:30 . Jezus Maria jak wcześnie - pomyślałam , ale i tak już nie zasnę . Wstałam, przeciągnęłam się po czym na palcach szłam w stronę drzwi , żeby nie obudzić dziewczyn . Zeszłam na dół , powoli robiło się coraz jaśniej . Weszłam do kuchni , wyciągnęłam kubek i zaparzyłam sobie herbatę . Włączyłam RMF FM i zaczęłam rozmyślać o tym całym wyjeździe . Z tego stanu wytrąciła mnie piosenka , którą właśnie puścili , było to '' What makes you beautiful '' , a śpiewali to chłopaki z One Direction ... uwielbiam ich . Oni są niesamowici - pomyślałam po czym wzięłam na ful  i zaczęłam latać po pokoju jak bym była chora umysłowo , zaczęłam skakać po sofie i rzucać wszędzie poduszkami ... nagle usłyszałam  głos Emily .
- UCISZ TO GÓWNO NATYCHMIAST JEST 6 NAD RANEM , OSZALAŁAŚ DO RESZTY .?!!!
- Już , już tylko się skończy ... powiedziałam i uciszyłam lekko radio . Po schodach zeszła zaspana Emily , z miną seryjnego mordercy , wyglądała jak by miała się na mnie za chwilę rzucić .
- Pojebało cię do reszty .?- powiedziała już spokojniejszym tonem , ale nadal przepełnionym złością .
- Ej , no kobieto wyluzuj się , kocham te piosnkę , a poza tym nie jest aż tak wcześnie . Powiedziałam z uśmiechem na ustach .
- Dobra , już nie ważne ...
- Ej , a tak wgl powiedz czemu ich nie lubisz ?.
- Lubię ich , ale nie aż tak bardzo jak ty że o 6:00 rano włączam ich piosenki i skacze po domu jak wariatka .Powiedziała z ironią w głosie , po czym skierowała się w stronę kuchni i zaczęła przygotowywać śniadanie .
- A gdzie Nat. ?. - spytałam zdziwiona bo to ona zawsze wstaje wcześniej .
- Siedzi w łazience . Warknęła po czym wróciła do robienia śniadania .
Poszłam na górę sprawdzić co robi Nat  . Zapukałam do łazienki po czym usłyszałam '' Wejdź '' . Otworzyłam drzwi , Dziewczyna  suszyła włosy .
- Co chciałaś ?. Powiedziała .
- Chciałam sprawdzić ile jeszcze bd tu siedzieć bo my z Emily też musimy się przygotować ...
- Już , za chwilę wychodzę .
- Zawsze tak mówisz . Zachichotałam pod nosem .
- Hahaha bardzo śmieszne .
Nudziło mi się okropnie , więc postanowiłam posiedzieć na Fejsie i pochwalić sie na Twitterze , że jadę do Londynu .

~ Z perspektywy Emily ~

Robiłam właśnie śniadanie , kiedy usłyszałam krzyk Julii .
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA . !!!!
- Co się stało ?! zapytałam przestraszona .
- Emily , Nat. chodźcie tu szybko . !!
- Wybiegłam z kuchni , rzuciłam się na schody i już znalazłam się na górze , Nat. wybiegła w samym ręczniku z szopą na głowie i suszarką w ręku . Wpadłyśmy do pokoju w którym siedziała Julia z zacieszem na twarzy
- Co się stało ?. Zapytałam już spokojniejszym tonem .
- NIe uwierzysz , dziadek Lou mnie obserwuje . AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA . !!
- I TYLKO O TO SIĘ TAK WYDZIERAŁAŚ .... -,-
- Matko myślałam , że ci sie coś stało .! Krzyczała Nat .
- No bo właśnie się stało Dziadek Louisa , rozumiesz L-O-U-I-S-A . Tego Louisa z one direction . <3
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA .!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Liz trzymaj mnie bo nwm co jej zrobię , kobieto opanuj się .!!!! Nie mogłam powstrzymać emocji ....
- Dobra Emily przestań , uspokój się .... idź dokończ śniadanie a ja się ubiorę , niech się jara dziewczyna w spokoju .
Zrobiłam jak kazała Nat . , poszłam kończyć śniadanie . Ostatnio nad sobą nie panuję , wybucham niekontrolowaną  złością . Zrobiłam śniadanie i zawołałam dziewczyny . Zjadłyśmy śniadanie , rozmawiałyśmy jeszcze chwilę była 9:00 . Zaczęłam się już powoli szykować przerzuciłam dosłownie pół szafy co zajęło mi trochę czasu ostatecznie postanowiłam , że ubiorę  podarte szorty  , białą bokserkę z napisem I LOVE LONDON i Conversy z flagą Anglii .
Włosy pozostawiłam rozpuszczone , zrobiłam lekki make up . Byłam już gotowa , dziewczyny również .... dochodziła 11:30 .
- uhuhu , mamy jeszcze sporo czasu ....  - powiedziała Nat .
- No i to bardzo dużo . - powiedziała Julia .
- Ja tam nie zamierzam stać tu pod drzwiami jak kołki , może coś w tv puszczają fajnego . Siadłyśmy na kanapie , włączyłyśmy 4fun tv ... leciała piosenka Hot Right Now , a ze ta piosenka przypadła mi do gustu zaczęłyśmy tańczyć i skakać po meblach , jeszcze tak z pare piosenek przeleciało , spojrzałam na zegarek byłaa 12:30 ...
- Ej dziewczyny zbieramy się zaraz mamy samolot . powiedziałam .
Wyłączyłyśmy telewizor , wzięłyśmy bagaże , zamówiłyśmy taksówkę i pojechałyśmy na lotnisko . Była   już tam cała nasza grupa . Marcin nas przeliczył , wszystko się zgadzało , weszliśmy na pokład samolotu zajęliśmy miejsca , za chwilę bd w Londynie - pomyślałam po czym założyłam słuchawki i odpłynęłam , nawet nie zauważyłam kiedy dolecieliśmy na miejsce , obudził mnie głos stewardessy ... z informacją , że juz mogę wysiąść .

~ Z perspektywy Nat. ~

Jest nareszcie jak długo na to czekałam , pierwszy raz jestem w Londynie i mam nadzieję , ze nie ostatni to takie piękne miasto . Z lotniska miał nas odebrać ten zespół z którym mieliśmy jechać w trasę . Wysiadłam z samolotu , moją uwagę zwrócił blondyn o niebieskich oczach , był taki słodki ...
- Cześć , to wy jesteście tym zespołem tanecznym z Polski .? Powiedział blondas .
- Yyy , hej  tak to my ... odpowiedziałam nieśmiało .
- EJ CHŁOPAKI .!! TO ONI .! krzyknął do grupki chłopaków stojących nieco dalej od nas .
Marcin , rozmawiał z jakimś gościem chyba  menadżerem  tych chłopaków .

~ Z perspektywy Emily ~

- Emily , Emily , patrz AAAAAA nie mogę to One Direction , Ja nie mogę poznam one direction i bd z nimi w trasie ... AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA . !!!! Skakała piszcząc mi do ucha .
- No i super , a teraz sorry łeb mnie boli i marzę tylko o kubku kawy ... o , tam jest barek ... to ja spadam . powiedziałam i skierowałam się  w jego stronę .Zamówiłam kawę upiłam łyk i postanowiłam , że wrócę do przyjaciółki .... Nagle jak z pod ziemi wyskoczył jakiś koleś i bezczelnie na mnie wpadł cała kawa wylądowała na mnie .
- CO TY KURWA ROBISZ CZŁOWIEKU ?.Powiedziałam wkurzona .
- Ja , ja , ja ... przepraszam nie miałem zamiaru na ciebie wpaść . Powiedział lekko zakłopotany .
Skądś znałam ten głos , ale może mi się tylko zdawało .... nie przejęłam się tym długo byłam wściekła na mulata , który na mnie wpadł .
- PRZEPRASZAM ?. WSADŹ SB W DUPĘ TO PRZEPRASZAM . JESTEM CAŁA MOKRA I KLEJĄCA PRZEZ CB . !! Krzyczałam na cały głos .
- EJ , przestań sie na mnie wydzierać księżniczko , już powiedziałem , że to było niechcący . Więc sie uspokój okey ?.
" Rozmowę " przerwał ich menadżer ...
- Zayn . Chodź tu natychmiast i przestań się wydzierać .
- Już .... odpowiedział mulat .
- A więc Zayn , zejdź mi już z oczu . Rzuciłam na odczepkę . Po czym skierowałam się w stronę przyjaciółki  .Nie była to miła sytuacja , nie przypadł mi on do gustu .
- I jak tam ?. Spytałam Julii .
- A dobrze . Odpowiedziała wpatrując się w jednego z chłopaków ....
- Ej , Ziemia do Julii ?!.
- YYy , tak ?. Co ?.
- Nic , co się tak w tego lokowanego wpatrujesz ?. To ten  twój cały Harry Styles , którego podobizny wiszą u cb w pokoju ?. Powiedziałam na głos .
- Ej .! Cicho bądź .... powiedziała , po czym mocno kopnęła mnie w kostkę i walnęła buraka .
- Hahah , pacz idzie tu . .... ten twój cały Harry ....
- Co ?.! Serio ?. Gdzie ?. Jak wyglądam .
- No mówię, że .... zaczęłam , ale przerwał mi loczek
- Cześć , Harry jestem zwrócił się do Julii .
- Yyy , aaa , eee . Bełkotała coś pod nosem .
- To ja może pomogę . Wtrąciłam , to jest Julia bd z wami w trasie ... i ona bardzo cię lubi ... po tych słowach dostałam mocnego kopniaka w nogę .
- Taa , no yy cześć . Wydukała , lekko zarumieniona .
- Ej , zbieramy się do Hotelu ludzie . Powiedział Marcin i razem z Paulem ( bo tak nazywał się ich menadżer ) Weszli do wielkiego busa z napisem One  Direction ....
Zaczęliśmy wsiadać ...
- Ej , ten cały Zayn jedzie z nami ... Spytałam Paula .
- Tak .. on jest jednym z członków zespołu .
- To ja dziękuję , wezmę taksówkę . Burknęłam , po czym chwyciłam za telefon .

________________________________________________________
Mam nadzieję , ze się podoba . Trochę sie przy nim nasiedziałam .... :)
Komentujcie .


niedziela, 10 czerwca 2012

Bohaterowie .

One Direction  - Ich chyba nie trzeba opisywać .

Danielle - Dziewczyna Liama . Miła , wesoła jest tancerką , dawna  przyjaciółka  Marcina  .
Poznali się w dzieciństwie  na obozie tanecznym .

Eleonor - dziewczyna Louisa . Zabawna szalona , znajoma Julii i Liz  , dobra przyjaciółka Emily ..

Natalii  - jedna z najlepszych przyjaciółek Emily , zabawna  , szalona  wiecznie głodna . 
Emily - jest tancerką , bardzo bolało ją rozstanie z chłopakiem którego znała od najmłodszych lat  , zabawna , zadziorna  ( bywa wredna) .

Julia - Jest jedną z tancerek najlepsza przyjaciółka Emily , świetnie się rozumieją
miła , wrażliwa .

Marcin - założyciel szkoły tanecznej , zabawny , przyjacielski , wymagający  .
Przyjaźnił się z Danielle , za szkolnych czasów darzył ją większym uczuciem niestety  , ona tego nie odwzajemniała .

Max   - przyjaciel chłopaków z One Direction .