~ Z perspektywy Julii ~
Obudziłam się już w szpitalu . Koło mojego łóżka siedział Harry .
- Obudziłaś się w końcu , nawet nie wiesz jak się martwiłem ... jak się czujesz ?. zapytał z troską w głosie .
- Już lepiej ... . Uśmiechnęłam się .
Pamiętam wszystko jak przez mgłę , na dodatek głowa strasznie mnie bolała .
- To ja już pójdę poinformować lekarza , że się obudziłaś . Powiedział Harry , całując mnie w policzek .
~ Z perspektywy Emily ~
Dowiedziałam się , że Julia jest w szpitalu . Czym prędzej wsiadłam w taksówkę i pojechałam na miejsce . Pielęgniarka skierowała mnie do jej pokoju . Na holu stał Harry . Nie zważając na niego weszłam do przyjaciółki .
- I jak się czujesz ?. spytałam .
- Dobrze , tylko głowa mnie jeszcze boli . Odpowiedziała .
- Powiedz co się tam wydarzyło ...
- Nie pamiętam wszystkiego dokładnie wiem , że byłam z Harrym i jego kumplem na imprezie . Jakiś koleś zaczął się do mnie dobierać ...
- Z Harrym ?. I NIC NIE ZROBIŁ W TEJ SYTUACJI ?. Zaczęłam krzyczeć i wybiegłam z pokoju .
: Na holu :
- Harry jak mogłeś nic nie zrobić ?! . TO TWOJA WINA , ŻE ONA TU TRAFIŁA . Krzyczałam .
- Co ?. uspokój się to nie przeze mnie . Co miałem zrobić ?. I tak nic wielkiego się nie stało .!
- CO MIAŁEŚ ZROBIĆ ?! POWIEM CI CO MIAŁEŚ ZROBIĆ . MIAŁEŚ ZAREAGOWAĆ , POKAZAĆ , ŻE JESTEŚ FACETEM ... I ŻE NIE POZWOLISZ JEJ SKRZYWDZIĆ .! MAM DOŚĆ CIEBIE TEGO MIASTA I CAŁEGO WASZEGO DURNEGO ZESPOŁU . !! . Wykrzyczałam wszystko co siedziało we mnie i wybiegłam ze szpitala .
~ Z perspektywy Julii ~
Słyszałam jakieś krzyki za drzwiami , więc zeszłam szybko z łóżka i skierowałam się w stronę drzwi . Emily wyszła a Harry stał jak słup ze łzami w oczach .
- Co się stało ?. spytałam .
- Emily twierdzi , że to moja wina , ze tu trafiłaś .
- CO ?! spytałam zszokowana .
- I ma rację , mogłem coś zrobić . Powiedział ze smutkiem w głosie .
- Przestań sie obwiniać , to nie twoja wina . Nie przejmuj się tym ... już wszystko jest w porządku , Powiedziałam po czym wtuliłam się w niego .
Co jej odbiło ?. Pomyślałam ... zmieniła się . Poszłam do pokoju , lekarz twierdził , że wszystko w porządku , więc ogarnęłam się i razem z Harrym wróciłam do hotelu . Była 11 . 00 .... już po próbie ... . Podeszłam do Marcina , dowiedziałam się , że chłopaki grają z tydzień koncert , a że mnie nie było muszę wszystko nadrobić . Zauważyłam Natalii , gadała z jakimś chłopakiem , więc skierowałam się w ich stronę .
- Cześć Nat . uśmiechnęłam się .
- Yyy tak no cześć Julia .To jest Niall . Pokazała na blondyna .
- Wiem kto to jest . Ja jestem Julia .
- Miło mi , wiesz Nat. ja już pójdę ...widzimy się jutro .
- Dobrze , to do zobaczenia .
~Z perspektywy Natalii ~
Boże jaki on jest słodki . Pomyślałam . Te jego blond włosy , jego uśmiech , jego piękne niebieskie oczy ...
- To jak tam między wami ?. przerwała mi Julia .
- Co ?. My ?. Czy ty ?. Że ja ? Z nim ?. Skąd ?. Jak ?. CO ?! Dukałam pojedyncze wyrazy , w końcu wydusiłam to z siebie . Aż tak to widać ?. Zapytałam z rumieńcem na twarzy .
- Tak troszeczkę . Ej wiesz gdzie jest Emily ?. Ostatnio dziwnie się zachowuję ...
- Nie, nie widziałam jej , no właśnie tak z dnia na dzień stała się zupełnie inną osobą . Znika na całe dnie ... nawet telefonu nie odbiera . Jest zawsze smutna ... , odkąd tu przyjechaliśmy ani razu się nie uśmiechnęła ... a znasz Emily zawsze cieszy mordę ... coś jest nie tak ... Odpowiedziałaś .
- Trzeba z nią pogadać ... powiedziała Julia .
~ Z perspektywy Emily ~
Dzień był pochmurny , padał deszcz ... wielkie chmury przysłaniały słońce . Byłam cała przemoknięta ... wszystko mi go przypominało ... a najbardziej wisiorek , który dostałam od niego na urodziny ... miał kształt małego serduszka ... , które zawsze miałam przy sobie . Nagle , ktoś pociągnął mnie za rękę ... ;
- Nie myślałem , że będziesz miała odwagę tu wrócić ....
- Ale to nie możliwe ... Ed ?. To ty nie wyjechałeś stąd ?. Zapytałam z przerażeniem .
- Jak widzisz nie . Obiecałem , że się z tb rozliczę , a obietnic się dotrzymuję . Uśmiechnął się szyderczo , po czym z całej siły ścisnął moją rękę ...
- Puść mnie to boli ... Krzyczałam , a on ściskał coraz mocniej . Pchnął mnie tak , że uderzyłam głowa w ścianę ... , zaczął mnie kopać . Łzy leciały mi po policzkach ...
- Dobrze ci tak szmato . Po tych słowach uderzył mnie w twarz ... Spotkamy się jeszcze rozumiesz ?! . Powiedział , a potem poszedł w swoją stronę . Skuliłam się cała i zaczęłam płakać bo tylko to mi pozostało . Byłam cała posiniaczona , stłuczona , obolała ... Siedziałam tak jeszcze chwilę , zrobiło się ciemno ... nie wiem nawet która godzina ... nie obchodziło mnie to ... chciałam tylko wrócić do hotelu , więc skierowałam się w jego stronę .
~ Z perspektywy Nat .~
Siedziałyśmy właśnie z Julią w pokoju ... . W pewnej chwili wpadła do nas Emily , cała przemoknięta , posiniaczona rozmazana i zalana łzami . Rzuciła się na swoje łóżko ..., otuliła kołdrą i płakała dalej . Próbowałyśmy z nią rozmawiać . ale nic z tego ... Była tak roztrzęsiona , że nie można było się od nic dowiedzieć ... Usiadłam przy niej i mocno ją przytuliłam ... trochę się uspokoiła . Dało się z nią w końcu rozmawiać ... , ale nie chciała nic powiedzieć ... Zdjęła swój naszyjnik dała mi go mówiąc ;
- Weź to ode mnie ... nie chce tego ... ja chce zapomnieć . mówiła a łzy spływały jej po policzkach .
- Dobrze .... Odpowiedziałam i wyszłam razem z Julią z pokoju . Zeszłyśmy na dół . Przy recepcji stali chłopcy ... poszłyśmy w ich stronę .
- CO TAAM ?. Darł się Hazza .
- Nic ... odpowiedziałyśmy ze smutkiem .
- Coś się stało ?. spytał Lou .
- Emily .. chodzi o Emily ..
- Co z Emily .. ? Spytał Liam .
- Oddała mi to ... wyjęłam z kieszeni wisiorek i pokazałam chłopcom . Zayn momentalnie zbladł .
- Czy z tyłu jest wygrawerowane Z & E ?. Spytał chłopak .
- Tak faktycznie ... skąd wiedziałeś ?. Spytałam ze zdziwieniem .
- O MATKO .! Krzyknął chłopak i pobiegł w stronę schodów .
~ Z perspektywy Zayna ~
Nie , to nie może być ona .... Pomyślałem .. Wbiegłem do pokoju dziewczyn ... na łóżku leżała roztrzęsiona Emily ... ;
- Emily to ty ?. spytałem niepewny .
- Tak , a co oślepłeś ?. rzuciła na odczepkę .
- To nie jest śmieszne ... masz 2 tatuaże , pierwszy pod lewą piersią you only live once , a drugi na dole pleców Lots of love ?.
- A ty skąd wiesz ?. Otarła łzy z oczu ... Nikt nie wie , ze mam tatuaż pod lewą piersią ... z wyjątkiem ... , ale ty nie możesz być ... to nie nie możliwe ... to nie może ... Chciała dokończyć , lecz jej nie pozwoliłem gdyż zamknąłem jej usta pocałunkiem ... i w tej chwili wiedziałem , że to ona ... moja jedna jedyna Emily ... za którą tęskniłem ... , o której nie mogłem zapomnieć ... ona wróciła ...
~ Z perspektywy Emily ~
Nareszcie jest przy mnie ... , wtuliłam się w jego tors , a łzy zaczęły mi spływać po policzkach .
- Kocham cię .. nawet nie wiesz jak bardzo ... wyszeptał mi do ucha .
- Ja też .... uwierz ja też . Nareszcie mogłam poczuć jego zapach , pocałować go i przytulić ...
_____________________________
Wiem , zawaliłam to ... przepraszam . ; p
Zajebisty !
OdpowiedzUsuńCzekam na następny.
Zapraszam na pierwszy rozdział na nowym blogu : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/
ojeju jaki słodki na początku a później to pobicie ... super !! ♥ czekam na następny rozdział ; **
OdpowiedzUsuńNieprawda nie zawaliłaś jest świetny kocham tego bloga <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :http://one-story-one-direction1.blogspot.com/
Ojejku . <3
UsuńDziękuję .
ZajesuperBisty <3 Wiecej nie umiem wymyslic xD Rycze <3
OdpowiedzUsuńWcale tego nie zawaliłaś . Dziewczyno ten rozdział wyszedł Ci kur.wa zaje.biście . Kocham Twojego bloga .:)
OdpowiedzUsuńKocham to.! Wyszło świetnie. Będziesz mnie informować o nowych rozdziałach? Moje gg to : 40610821 , Agna.
OdpowiedzUsuń